Koronawirus we Włoszech. Minister sportu: 3 maja zbyt optymistyczny dla wznowienia Serie A

Getty Images /  Francesco Pecoraro / Na zdjęciu od lewej: Piotr Zieliński, Arkadiusz Milik, Dries Mertens
Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu od lewej: Piotr Zieliński, Arkadiusz Milik, Dries Mertens

W ostatnich dniach we Włoszech odnotowano niewielki spadek liczby zgonów i nowych zachorowań na koronawirusa. Sytuacja w tym kraju wciąż jest jednak bardzo trudna. Dlatego, zdaniem ministra sportu, wznowienie Serie A 3 maja jest mało realne.

W tym artykule dowiesz się o:

- Prognozy, które skłoniły nas do myślenia, że będziemy mogli wznowić rozgrywki pod koniec kwietnia albo 3 maja były zbyt optymistyczne, biorąc pod uwagę obecną sytuację z koronawirusem u nas - powiedział Vincenzo Spadafora na antenie Rai 3.

- Nasze decyzje dostosowujemy do sytuacji związanej z pandemią. Mogę już teraz jednak powiedzieć, że jeśli uda się wznowić rozgrywki, prawdopodobnie jednak później niż 3 maja, to i tak pierwsze mecze będą rozgrywane przy pustych trybunach - dodał włoski minister sportu.

- Ostateczna decyzja nie należy jednak do mnie, a do władz Serie A. Federacja może zdecydować się na przedłużenie gier do późnego lata. Słyszałem propozycję gry w lipcu i sierpniu, ale to dość skomplikowane rozwiązanie - podkreślił Spadafora.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"

Mimo że sytuacja z pandemią koronawirusa we Włoszech wciąż jest bardzo trudna, to przynajmniej kilka klubów i działacze Serie A nie poddają się w walce o dokończenie przerwanego w marcu sezonu 2019/2020. W grę wchodzą bardzo duże pieniądze z tytułu praw telewizyjnych. Jeśli na odwołanie rozgrywek zdecydowałyby się same kluby, można by to uznać za nieprzestrzeganie umów z nadawcami. Pieniądze zostałyby wypłacone, gdyby to rząd zakończył rozgrywki, bo uznano by to za "siłę wyższą" (więcej TUTAJ).

Od dwóch dni liczba zgonów we Włoszech z powodu koronawirusa zaczęła minimalnie maleć. W czwartek zmarły 662 osoby, o 21 mniej niż w środę. Obecnie we Włoszech na koronawirusa choruje 62 013 osób. Łącznie wyleczono już 10 361 osób, w tym 999 tylko w czwartek.

Czytaj także: Radja Nainggolan boi się o żonę. "Obawiam się, że mógłbym ją zarazić"

Źródło artykułu: