Ten mecz nigdy się nie odbędzie. Kibice kupili 100 tys. biletów

Getty Images / Matthias Kern/Bongarts / Na zdjęciu: kibice Lokomotivu Lipsk
Getty Images / Matthias Kern/Bongarts / Na zdjęciu: kibice Lokomotivu Lipsk

Lokomotiv Lipsk, czwartoligowy klub z Niemiec, sprzedał już 100 tys. biletów na mecz, który... nigdy się nie odbędzie. Kupując wirtualne wejściówki kibice pomagają organizacji w przetrwaniu w czasie koronawirusa.

W tym artykule dowiesz się o:

Z uwagi na pandemię koronawirusa, większość rozgrywek piłkarskich zawieszono. Nie grają też w Niemczech, gdzie na co dzień - w czwartej lidze - rywalizuje Lokomotiv Lipsk. Klub, który sprzedaje wirtualne bilety na mecz-widmo.

Sprzedaż przebiega w szalonym tempie. Kibice Lokomotivu w dwa tygodnie od startu dystrybucji biletów, nabyli już ponad 100 tys. wejściówek, za każdy płacąc 1 euro. Taka liczba działaczy klubu z Lipska do końca nie zadowala, bowiem ci celują w wartość "120".

Dlaczego 120? Ano dlatego, że w 1987 roku Lokomotiv pobił rekord frekwencji. Wtedy - w trakcie spotkania z Girondins Bordeaux w ramach Pucharu Zdobywców Pucharów Europy - na trybunach pojawiło się aż 120 tys. fanów.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Sportowcy bez planu na najbliższe dni. "Pełen trening nie ma sensu"

Trzeba wyjaśnić, że 120 tys. kibiców to dane szacunkowe. Oficjalnie na stadionie zagościło 73 tys. widzów, jednak w pewnym momencie - ze względu na ogromne tłumy - zostały otwarte bramy stadionu. Wyliczono, że w sumie na obiekt dostało się nadprogramowo blisko 50 tys. widzów.

Teraz Lokomotiv chce ustanowić nowy rekord, a przy tym wspomóc klubowy budżet. "Niezwykłą kampanią Lokomotiv Lipsk praktycznie już wypełnił kasę klubu" - opisuje tagesspiegel.de. Pieniądze ze sprzedaży wirtualnych wejściówek pomogą Lokomotivowi przetrwać w czasie kryzysu wynikającego z pandemii koronawirusa.

- Każda firma potrzebuje przychodów. Nawet jeśli na dole góry są pieniądze, ale nie ma ich na górze, w dającej się przewidzieć przyszłości w budżecie nie pozostanie nic - mówi Alexander Voigt, wiceprezes Lokomotivu Lipsk.

Symboliczny mecz Lokomotiv Lipsk - Niewidzialny przeciwnik rozpocznie się 8 maja o 19:30. Wezmą w nim udział kibice nie tylko z Niemiec. Zakupiono już bilety z Peru czy Japonii.

Zobacz też:
"Najlepszy napastnik na świecie". Gundogan zachwyca się Lewandowskim
Koronawirus. Bundesliga. Bayern Monachium wznawia treningi

Komentarze (2)
avatar
yes
6.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może ktoś z Peru/Japonii robi pranie/przepierkę po jednym euro ;) Taka jest cena jednego biletu. 
jotefiks
5.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z Peru? Mossad powinien się zainteresować kto z południowej Ameryki kupuje bilety na mecz niemieckiej drużyny heh