Wszystko wskazuje na to, że rozgrywki w Hiszpanii zostaną dokończone. W czwartek informowaliśmy, że ministerstwo zdrowia wydało zgodę na testy dla wszystkich graczy Primera Division. Jeśli wynik będzie negatywny, piłkarze będą mogli wrócić do treningów w małych grupach, a z biegiem czasu w zajęciach będzie mogło uczestniczyć więcej osób. Kluby wierzą, że będą mogły wrócić do gry w drugiej połowie czerwca.
Wielkim zwolennikiem powrotu na boisko jest Ivan Rakitić, który uważa, że swoją grą piłkarze mogliby pomóc całemu społeczeństwu. - Ludzie zatrudnieni w supermarketach również przebierają się na miejscu i mają te same lub większe szanse na zarażenie się niż my. Podejmują to ryzyko i ja również chcę je podjąć - tłumaczy pomocnik FC Barcelona.
- Jestem pewien, że jeśli zapytamy kibiców, to byliby zachwyceni, gdyby piłka nożna wróciła. Musimy spróbować sprawić, żeby kibice znów cieszyli się futbolem - dodaje Chorwat (za Marca.com).
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Sędziowie mają otrzymać elektroniczne gwizdki. Szymon Marciniak: Trzeba wypracować nowe nawyki
Jest już przesądzone, że spotkania będą odbywać się bez udziału publiczności. Kibice na stadiony wrócą najwcześniej w 2021 roku.
- To będzie dziwne uczucie grać przy pustych trybunach. Chciałbym powiedzieć jednak kibicom, że będziemy bardziej połączeni niż kiedykolwiek, będziemy wiedzieć, że są w swoich domach i przeżywają mecze z taką samą pasją jakby byli na stadionie - podkreśla Rakitić.
Sezon 2019/20 został zatrzymany po rozegraniu 27 kolejek. Do końca pozostało jeszcze 11 serii spotkań. Liderem tabeli jest Barcelona (58 pkt.), która o dwa punkty wyprzedza Real Madryt.
Zobacz także: Łukasz Cieślewicz: Wracamy do normalności. Trenujemy całym zespołem
Zobacz także: Niespokojne nastroje w Belgii. "Najtrudniejsze dopiero przed nami"