Klasyfikacja strzelców Bundesligi. Robert Lewandowski może odskoczyć, Erling Haaland goni czołówkę

Getty Images / Roland Krivec/DeFodi Images  / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Roland Krivec/DeFodi Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Bundesliga wróciła w wielkim stylu. W pierwszych sobotnich spotkaniach 26. kolejki padło aż 12 goli. Czołówka klasyfikacji strzelców powinna bacznie obserwować, co się dzieje za jej plecami.

Bundesliga wróciła do grania jako pierwsza z najlepszych lig europejskich. Pierwsze pięć spotkań obfitowało w niesamowite emocje i dość dużą liczbę bramek. Spośród 12 goli, cztery padły w derbach Zagłębia Ruhry, czyli starciu Borussii Dortmund z Schalke 04 Gelsenkirchen.

Na czele klasyfikacji strzelców pozostaje Robert Lewandowski. Polak z 25 trafieniami na koncie może w niedzielę powiększyć ten dorobek w spotkaniu z 1.FC Union Berlin. Tym samym jest szansa odskoczyć Timo Wernerowi (21 goli), ponieważ napastnik RB Lipsk nie zanotował trafienia w zremisowanym 1:1 meczu z SC Freiburg. Podium uzupełnia Jadon Sancho z BVB z 14 bramkami.

Jednak prowadząca trójka powinna patrzeć za siebie. Aż dziewięciu piłkarzy ma dwucyfrową liczbę goli. Opcję zrównania się z Sancho w ten weekend ma Szwed Robin Quaison z 1.FSV Mainz 05. Do tego wystarczy mu dublet w meczu z 1.FC Koeln. Blisko są także Serge Gnabry, Marco Reus, Florian Niederlechner, Wout Weghorst, Sebastian Andersson, Rouwen Hennings (wszyscy po 11 goli), Jhon Cordoba i Erling Haaland (po 10 goli). Norweg doskoczył do czołówki w ciągu zaledwie dziewięciu spotkań.

Z Polaków na liście strzelców są też Łukasz Piszczek i Krzysztof Piątek. Obaj mają po jednej bramce.

Oto klasyfikacja strzelców Bundesligi.

#PiłkarzKlubGole
1. Robert Lewandowski Bayern Monachium 25
2. Timo Werner RB Lipsk 21
3. Jadon Sancho Borussia Dortmund 14
4. Robin Quaison Mainz 12
5. Serge Gnabry Bayern Monachium 11
-. Florian Niederlechner Augsburg 11
-. Marco Reus Borussia Dortmund 11
-. Sebastian Andersson Union Berlin 11
-. Wout Weghorst Wolfsburg 11
-. Rouwen Hennings Fortuna 11
11. Jhon Cordoba Koeln 10
-. Erling Haaland Borussia Dortmund 10

Czytaj też:
Niebywałe osiągnięcia Haalanda
Ogromny pech 17-latka z BVB

ZOBACZ WIDEO: Ekspert ocenia powrót Bundesligi. "Dynamika zdarzeń jest olbrzymia. To jak serial na Netfliksie"

Komentarze (5)
avatar
Sławomir Trojanowski
17.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niemcy może i nie kochają, ale szanują. Martwi jednak postawa Polaków. Zawistne, zakompleksiałe polaczki "jadą" po Robercie i jego żonie przy kazdej okazji. W ciemnogrodzie nie lubi sie ludzi s Czytaj całość
Ralph Kopcewicz
17.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kogo to wali rl9 lewatywa... 
avatar
Gekon
16.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Faktycznie Robert ma się kogo obawiać. Zwłaszcza tych co mają po 11 goli. Pewnie już w następnej kolejce ligowej go dogonią. Teraz Robert musi strzelić ze trzy hat triki żeby był bezpiecznym li Czytaj całość
Ralph Kopcewicz
16.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
....jak maszyna ??? mowa o bobku vel lewatywa ?....tylko tartak,tam jego miejsce,....fakty zaraz to "skresla" to kochankowie drewniaka.......