Polak rozgrywa sezon życia i do wyrównania osobistego rekordu brakuje mu już tylko czterech trafień. Robert Lewandowski celuje nie tylko w koronę króla strzelców i życiowy rekord. Chce też co najmniej powtórzyć wyczyn Gerda Muellera sprzed 48 lat (40 bramek).
Andreas Moeller, mistrz świata z 1990 roku, zachwyca się grą Lewandowskiego. Uważa go za napastnika wybitnego.
- W Bayernie stał się piłkarzem kompletnym. Strzela karne, dobrze wykonuje wolne, w polu karnym jest bardzo inteligentny. Niełatwo znaleźć młodego napastnika takiego formatu - przyznaje w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski założył maseczkę i... popełnił błąd. Celowo
Po ostatnim meczu z Unionem licznik trafień Lewandowskiego w tym sezonie wskazuje już 40. To piąty z rzędu sezon, w którym "Lewy" zgromadził taki dorobek. W XXI wieku taka seria udała się tylko Lionelowi Messiemu i Cristiano Ronaldo.
- Pierwszy raz zobaczyłem go dziesięć lat temu, gdy trafił do Borussii. Widziałem jego początki w Bundeslidze. Od razu widać było wielką jakość - podkreśla Moeller, który docenia także klasę Erlinga Haalanda. Uważa jednocześnie, że Norweg nie jest w stanie pobić rekordu Lewandowskiego.
- Borussia to dla niego perfekcyjny klub. Nie sądzę jednak, by pobił Lewandowskiego, który jest najlepszym napastnikiem Bundesligi ostatnich lat - komentuje.
Zobacz także:
"Jestem nieco zaskoczony", "dziwna decyzja" - Artur Wichniarek komentuje nową umowę Jerzego Brzęczka
Koronawirus. PKO Ekstraklasa. Dariusz Mioduski: Obroty spadły o 90 procent
Piłka nożna. Szaleństwo na punkcie Bundesligi. Tłumy przed TV