W środę Maciej Sawicki zdradził w rozmowie z WP SportoweFakty, że w pierwszym etapie ma zostać otwartych 20 proc. pojemności stadionu, ale na widownię wejdzie maksymalnie 999 osób (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ). O możliwości wpuszczenia kibiców na trybuny mówił także Zbigniew Boniek.
- Przygotowaliśmy dość obszerny protokół, który przedstawiliśmy panu premierowi. W piątek mogą na ten temat pojawić się pewne wiadomości, po których kibice od następnej kolejki, pewnie w małej liczbie, ale będą mogli uczestniczyć w meczach - skomentował prezes PZPN w rozmowie z RMF FM.
Jednocześnie dodał, że o ile w trzech najwyższych klasach rozgrywkowych uda się zachować względy bezpieczeństwa, o tyle w niższych ligach byłoby to niemożliwe. M.in. ze względu na to, że zawodnicy chodzą do pracy, mają styczność z wieloma osobami i nie da się ich odizolować.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy mecze piłkarskie są bezpieczne? Specjalista nie ma wątpliwości. "Duńskie badania to potwierdzają"
W piątek o godz. 11 ma się odbyć konferencja prasowa z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego. To właśnie wtedy mają zostać podane informacje na temat "odmrażania" trybun.
Oznacza to, że już na początku czerwca kibice mogliby wrócić na stadiony. Przeciwny takiemu rozwiązaniu jest chociażby dr Paweł Grzesiowski, ekspert w dziedzinie profilaktyki zakażeń.
- Uważam, że absolutnie w tej chwili na taką liczbę kibiców jest za wcześnie. Jest za wcześnie, aby przeprowadzać tak masowe imprezy - powiedział Grzesiowski w rozmowie z WP SportoweFakty.
Tymczasem 29 maja wznowione zostaną rozgrywki PKO Ekstraklasy. Mecze 27. kolejki odbędą się za zamkniętymi drzwiami.
Czytaj także:
- Dobre wieści od Zespołu Medycznego PZPN. W PKO Ekstraklasie wszyscy zdrowi
- PKO Ekstraklasa. 10 informacji, które mogłeś przeoczyć. Nowi trenerzy i właściciele. Kluby nie przestały zaskakiwać
Czy kibice w Polsce powinni być wpuszczani na trybuny (z ograniczeniem liczby miejsc)? 
