PKO Ekstraklasa. Cracovia - Lech. Mecz bramkarskich wtop. Fatalne błędy Peskovicia i Szymańskiego (wideo)

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michal Pesković
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michal Pesković

Lech Poznań pokonał na wyjeździe Cracovię 2:1 i jest blisko wicemistrzostwa Polski. Był to mecz bramkarskich wtop. Fatalne błędy popełnili Michal Pesković i Karol Szymański.

Mecz Cracovii z Lechem Poznań zapamiętany zostanie nie tylko z racji wygranej Kolejorza, ale także z powodu kuriozalnych błędów bramkarzy. W 25. minucie fatalną wtopę zaliczył Michal Pesković. Po strzale głową z kilku metrów Christiana Gytkjaera golkiper Cracovii pomógł zdobyć mu gola.

Na naprawę błędu Pesković nie miał czasu. Gytkjaer trafił w golkipera Pasów. Wydawało się, że to łatwy strzał do obrony, ale Pesković nie zdołał złapać piłki. Na dodatek odbił ją w taki sposób, że ta wpadła do bramki. Było 1:0 dla Lecha.

- Takie jest życie bramkarza. Potem Michal bronił fenomenalnie. Gdyby nie ta sytuacja, to miałby bardzo dobry mecz. Zdarza się, rozgrzeszam go - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Pasów Michał Probierz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalna interwencja bramkarza i gol Polaka w lidze kazachskiej

Nie był to jednak jedyny kuriozalny błąd bramkarza w tym spotkaniu. Debiutujący w PKO Ekstraklasie 27-letni Karol Szymański również nie popisał się przy straconym golu. Zastępujący Mickey'a van der Harta golkiper nie będzie miło wspominał swojego pierwszego spotkania w najwyższej klasie rozgrywkowej.

W 81. minucie Djordje Crnomarković dograł do Szymańskiego. Bramkarz Lecha nie zdołał przyjąć piłki na śliskiej murawie i ta wtoczyła się do bramki. Cracovia nie zadała kolejnego ciosu i przegrała 1:2.

- Podanie było na pewno bardzo mocne, tym bardziej na "szybkiej" murawie po deszczu. Ale Karol też mógł się trochę lepiej ustawić. Winię ich pół na pół - mówił po meczu trener Lecha Dariusz Żuraw.

Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Lechia - Legia. Przegląd wojsk na pierwszym planie. Za mało jakości piłkarskiej w Gdańsku
The Championship. Polska ofensywa naciera na Premier League po latach marazmu

Źródło artykułu: