Liga Mistrzów. Wątpliwości niemieckich mediów. Czy długa przerwa nie zaszkodzi Bayernowi i Robertowi Lewandowskiemu?

Getty Images / Catherine Ivill / Na pierwszym planie zdjęcia: Robert Lewandowski
Getty Images / Catherine Ivill / Na pierwszym planie zdjęcia: Robert Lewandowski

Bayern marzy o potrójnej koronie. Media za naszą zachodnią granicą obawiają się jednak, w jakiej formie będą monachijczycy i inne niemieckie drużyny w Lidze Mistrzów oraz Lidze Europy. To efekt długiej przerwy po zakończeniu Bundesligi.

Po pandemii koronawirusa Bundesliga jako pierwsza z najważniejszych lig w Europie, już w połowie maja, wznowiła przerwane wcześniej rozgrywki. Później kontynuowano je bez przeszkód i już pod koniec czerwca zakończono sezon.

Na początku lipca Bayern Monachium wygrał jeszcze finał Pucharu Niemiec z Bayerem Leverkusen (4:2) i przed wznowieniem Ligi Mistrzów ma ponad miesięczną przerwę od gry o stawkę. Tymczasem Premier League czy Serie A kończy swoje rozgrywki pod koniec lipca i do Champions League drużyny z tych lig przystąpią w lepszym rytmie meczowym.

Dlatego niemieccy dziennikarze, między innymi portalu sportbuzzer.de, obawiają się, że długa przerwa od gry może negatywnie odbić się na formie Bayernu, który imponował pod koniec sezonu 2019/2020.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!

Na łamach sportbuzzer.de ekspert od przygotowania fizycznego Olivier Faude jednak uspokaja. - Bayern grał intensywnie przez półtora miesiąca. Teraz miał czas na regenerację. To może być zaletą, ponieważ kontuzjowani gracze zdołali się zregenerować i Bayern będzie dysponował mocnym składem na Ligę Mistrzów - powiedział.

Na pewno jednak Hansi Flick nie będzie mógł skorzystać z wszystkich zawodników. W składzie meczowym Bayernu na Champions League zabraknie obrońcy Benjamina Pavarda, który na pierwszym treningu po wakacjach doznał kontuzji kostki (więcej TUTAJ).

Liga Mistrzów zostanie wznowiona od rewanżowych starć 1/8 finału w czterech parach. Później, od ćwierćfinału do finału (12-23 sierpnia) mecze będą rozgrywane w Lizbonie, na stadionach Sportingu i Benfiki. Nie będzie dwumeczów tylko jeden mecz. Z niemieckich drużyn pewny gry w 1/4 finału jest RB Lipsk. Blisko wyjazdu do Lizbony jest również Bayern, który w pierwszym meczu 1/8 pokonał na wyjeździe Chelsea 3:0. Rewanż odbędzie się w sobotę, 8 sierpnia, o 21:00 w Monachium.

Z kolei w Lidze Europy do rozegrania pozostały jeszcze wszystkie mecze rewanżowe 1/8 finału. Później, od ćwierćfinału do finału (10-21 sierpnia) pojedynki odbywać się będą w Niemczech, w czterech miastach: Kolonii, Duisburgu, Duesseldorfie i Gelsenkirchen. O 1/4 finału Ligi Europy walczą trzy niemieckie zespoły: Eintracht Frankfurt, Bayer 04 Leverkusen i VfL Wolfsburg.

Czytaj także: "Robert Lewandowski zasłużył na Złotą Piłkę". Szef Bayernu Monachium chce dzwonić do prezydenta FIFA

Komentarze (5)
avatar
S-E-B-A
30.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czekam już tylko żeby Bayern wyleciał z LM przy najbliższej możliwej okazji 
avatar
Dżorcz Klunej
29.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Spokojnie, Bayern będzie emanował świeżość i to będzie zaleta tego wszystkiego. 
avatar
gmk38
29.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Amber Gold tez byl Polski jak OLT , a sztabki złota wylądowały w Hamburgu xD JAk Polacy sami sobie nie Zafundowali sprZedaży loty za ich pieniądze zainwestowane w złoto... .. Jozef Bąk 
avatar
gmk38
29.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Niemieckie media .... a wy czyj interes popieracie i prezentujecie, jeszcze nie czytałem i nie słyszałem abyście reprezentowali ...Polski interes, reprezentujecie tylko i wyłącznie niemiecki in Czytaj całość
Badger
29.07.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Wzruszylem sie ich obawami ;)