Liga Mistrzów. Olympique Lyon - Bayern Monachium. Jan Tomaszewski: Takie mecze powinny być zakazane w Polsce
- Tylko klaskać, klaskać i klaskać - mówi WP SportoweFakty Jan Tomaszewski, były reprezentant Polski, który skomentował zwycięstwo Bayernu Monachium nad Olympique Lyonem (3:0) w półfinale Ligi Mistrzów.
- Pierwsza połowa była fenomenalna, a druga fenomenalna taktycznie, bo Bayern bronił wyniku, ale atakował - jak się uda jeszcze coś strzelić, to super. No i Robert strzelił. Chwała mu za to. Moim zdaniem przejdzie do historii. Życzę mu, żeby strzelił w finale trzy bramki i pobił rekord Ronaldo - dodaje.
Zdaniem Jana Tomaszewskiego nieznacznym faworytem niedzielnego finału Bayern - Paris Saint-Germain będzie mistrz Niemiec. - W finale spotkają się dwaj fajterzy, którzy będą wymieniać ciosy. Szykuje się wielkie widowisko. Daję 51 proc. szans na zwycięstwo Bayernowi Monachium. Jest to nieprawdopodobna dyscyplina taktyczna, co było widać w drugiej połowie dzisiejszego meczu i jednak tiki taka. Nie jest to niemiecki walec, który przejeżdża rywala. Jest to szkoła Guardioli, która teraz procentuje w tym zespole - uważa Tomaszewski.
Zwraca jeszcze uwagę na finałowy turniej Ligi Mistrzów. Ze względu na pandemię zrezygnowano od ćwierćfinałów z rozgrywania meczu i rewanżu. Wszystkie spotkania przeniesiono do Portugalii.
- Wydaje mi się, że UEFA będzie musiała się zastanowić, czy nie zrobić Final 8 na wzór mistrzostw świata czy Europy. Dotychczasowe mecze pokazały, że nie gra się kunktatorsko. Wiem, że zaraz się mogą odezwać głosy, że kibice, bilety, mniejsze wpływy dla klubów, ale to wszystko da się pogodzić - podsumował.
Zobacz także: Liga Mistrzów. Bayern - Lyon. Lewandowski i koledzy w finale Ligi Mistrzów. Lyon bez szans
Zobacz także: Liga Mistrzów. Olympique Lyon - Bayern Monachium. Byliśmy w małej wsi na Warmii. To tam jest rezydencja Lewandowskich
Zobacz także: Jacek Kurski: Wielu ludzi bardzo się zdziwi
ZOBACZ WIDEO: Damian Kądzior szczerze o Robercie Lewandowskim. "To najlepszy piłkarz na świecie"