Bramka w debiucie w Premier League przeciwko Liverpoolowi. Tydzień później trafienie z rzutu karnego w meczu z Fulham. Trudno było sobie wymarzyć lepszy początek przygody z najwyższą klasą rozgrywkową w Anglii dla Mateusza Klicha. Polak bez kompleksów wszedł do elity i już dziś jest w niej najskuteczniejszym Polakiem w historii. Pomimo awansu z Championship 30-latek pozostał czołową postacią klubu i piłkarzem, od którego Marcelo Bielsa rozpoczyna ustalanie składu.
- Patrząc na jego bramkę w zeszłym tygodniu, technikę, którą zaprezentował, myślę, że była na równi z Salahem - stwierdził w rozmowie ze "Sky Sports" Danny Mills, były reprezentant Anglii, a także piłkarz m.in. Leeds czy Manchesteru City. - Teraz natomiast ze spokojem wykorzystał rzut karny. Jest objawieniem Leeds - dodał.
Pod adresem Klicha spływa w ostatnich dniach ogromna fala pochwał. Jego wysoką formę doceniają zarówno w Polsce jak i w Anglii. Oprócz Millsa, chwalił go także m.in. inny były reprezentant Anglii - Jermaine Jenas (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"
Mills zwraca natomiast uwagę, że dziś Bielsa nie wyobraża sobie zespołu bez Klicha, choć na początku jego oczekiwania nieco przytłoczyły byłego zawodnika Cracovii.
- Kiedy Bielsa przybył na Elland Road, miał nadmiar wymagań. Klich był bliski odejścia. Wówczas jednak Argentyńczyk stwierdził: "Nie, podoba mi się ten zawodnik". Rozegrał wszystkie mecze, poza jednym, odkąd w klubie pojawił się Bielsa. Był rewelacyjny - podkreślił Mills.
Czytaj także:
- Dobre wieści ws. Patryka Dziczka. Wykluczono problemy z sercem
- PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa. Andrzej Strejlau krytycznie o zwolnieniu Aleksandara Vukovicia