Serie A: Inter Mediolan i Kamil Glik wchodzą do gry. Klasyk w Rzymie

Getty Images /  Giuseppe Bellini / Na zdjęciu: Kamil Glik
Getty Images / Giuseppe Bellini / Na zdjęciu: Kamil Glik

Pierwsza pełna kolejka w lidze włoskiej przed nami. W sobotę sezon rozpoczną między innymi Inter Mediolan i Benevento Calcio z Kamilem Glikiem w składzie. Głównym wydarzeniem niedzieli będzie pojedynek AS Romy z Juventusem FC na Stadio Olimpico.

Poprzedni sezon był czasem rozwoju Interu Mediolan, który można potwierdzić wieloma statystykami. Na przykład drużyna posiadająca najlepszą defensywę w lidze strzeliła na wszystkich frontach 113 goli i jest to najlepszy wynik w jednej "kampanii" od początku istnienia Serie A. Problem w tym, że zespół Antonio Conte nie potwierdził postępu zdobyciem ani jednego trofeum. Został wicemistrzem Włoch, odpadł w półfinale Coppa Italia i przegrał finał Ligi Europy. Inter robił dobre wrażenie w porównaniu z wcześniejszymi sezonami, ale na wszystkich frontach znalazł się przeciwnik, przez którego Nerazzurri pozostali tymi drugimi.

Ten sezon ma przynieść przełom. Steven Zhang przystał na warunki Antonio Conte i nie dopuścił latem do spełnienia jego groźby o odejściu. Życzeniem Conte były transfery piłkarzy doświadczonych, którzy zapewnią Interowi jakość od zaraz. Klub sprowadził więc wiekowych Aleksandara Kolarova i Arturo Vidala, a moc na wahadle zwiększył Achrafem Hakimim. Nie było też w Mediolanie wyprzedaży i na swoich miejscach pozostał duet napastników Romelu Lukaku oraz Lautaro Martinez. Problem bogactwa jest w środku pola, Conte ma kim rotować, ale czy to wystarczy do zdetronizowania Juventusu - zdaniem części ekspertów tak, ale nie jest to też pierwszy sezon, przed którym zapowiadana jest zmiana warty, a dominator z Turynu nie pozwala na nią od dziewięciu lat.

W sobotę Inter podejmie ACF Fiorentinę, a drużyna Bartłomieja Drągowskiego to jedna z trzech, które w poprzednim sezonie nie przegrały meczu ligowego z przeciwnikiem z Mediolanu. Jeżeli Conte tym razem znajdzie sposób na Violę, będzie pierwszym trenerem Interu od czasu Roberto Manciniego, który poprowadzi go do zwycięstw w spotkaniach otwierających dwa sezony z rzędu. Z kolei Drągowski może być pierwszym bramkarzem Violi od 1941 roku, który nie przepuści piłki do bramki w dwóch meczach z rzędu na terenie Interu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw gol, a potem salto. Zobacz wyjątkową "cieszynkę"

W 1. kolejce największym zainteresowaniem cieszyły się debiuty, a w 2. serii gier na pierwszy plan wychodzą powroty. Na przykład Kamila Glika do ligi włoskiej. Reprezentant Polski zagrał w niej poprzednio 15 maja 2016 roku i była to przegrana 1:2 konfrontacja Torino z Empoli. Przez następne cztery sezony Kamil Glik był podstawowym zawodnikiem AS Monaco. Po okresie spędzonym w księstwie szukał możliwości powrotu na Półwysep Apeniński, a najbardziej przekonująca dla niego była oferta od Benevento Calcio.

- Podczas kilku rozmów z prezesem klubu Oreste Vigorito zostałem przytłoczony pasją, jaką ten człowiek ma w sobie. Piłka nożna nie jest dla niego tylko biznesem, ale przede wszystkim miłością. On kocha piłkę nożną, kocha ten klub. W lidze włoskiej obrońcy są bardzo doceniani, a ich gra jest ważna dla każdego klubu. Przekonałem się o tym w Torino. Poza tym, uwielbiam ten kraj, uwielbiam w nim żyć - powiedział Glik w rozmowie z dziennikiem "Il Mattino".

Benevento zagra pierwszy mecz po awansie na terenie UC Sampdorii i będzie to powtórka z 2017 roku. Wtedy beniaminek został pokonany w Genui 1:2 i patrząc całościowo na jego pierwszą przygodę w elicie - okazała się katastrofą. Klub długo nie potrafił wygrać jakiegokolwiek meczu i spadł z zaledwie 21 punktami na koncie. W tym roku Czarownice wróciły do najwyższej klasy rozgrywkowej w przekonującym stylu. W momencie zapewnienia sobie awansu drużyna Filippo Inzaghiego miała rekordowe 76 punktów po 31 kolejkach, a w jej bilansie 23 zwycięstwom towarzyszyło siedem remisów i zaledwie jedna porażka. Tym razem oczekiwania wobec Benevento są większe.

Największym wydarzeniem niedzieli będzie klasyk na Stadio Olimpico. AS Roma zmierzy się z Juventusem FC, a kolejną okazję do występu na "starych śmieciach" będzie mieć Wojciech Szczęsny. Bianconeri pierwszą połową w wygranym 3:0 meczu z Sampdorią dali nadzieję, że będą cieszyć nie tylko swoimi wynikami, ale też sposobem gry. Pojedynek z Romą powinien być poważnym testem dla zespołu Andrei Pirlo. Na boisku wyczekiwani będą Edin Dzeko i Alvaro Morata. Bośniak jest niedoszłym bohaterem transferu z Giallorossich do Juventusu, a Hiszpan zajął przygotowane dla Dzeko miejsce w kadrze mistrza Włoch.

2. kolejka Serie A:

Torino FC - Atalanta BC / sob. 26.09.2020 godz. 15:00

Cagliari Calcio - Lazio / sob. 26.09.2020 godz. 18:00

UC Sampdoria - Benevento Calcio / sob. 26.09.2020 godz. 18:00

Inter Mediolan - ACF Fiorentina / sob. 26.09.2020 godz. 20:45

Spezia Calcio - US Sassuolo / nd. 27.09.2020 godz. 12:30

Hellas Werona - Udinese Calcio / nd. 27.09.2020 godz. 15:00

SSC Napoli - Genoa CFC / nd. 27.09.2020 godz. 15:00

FC Crotone - AC Milan / nd. 27.09.2020 godz. 18:00

AS Roma - Juventus FC / nd. 27.09.2020 godz. 20:45

Bologna FC - Parma Calcio 1913 / pon. 28.09.2020 godz. 20:45

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Inter Mediolan 38 28 7 3 89:35 91
2 AC Milan 38 24 7 7 74:41 79
3 Atalanta Bergamo 38 23 9 6 90:47 78
4 Juventus FC 38 23 9 6 77:38 78
5 SSC Napoli 38 24 5 9 86:41 77
6 Lazio Rzym 38 21 5 12 61:55 68
7 AS Roma 38 18 8 12 68:58 62
8 US Sassuolo 38 17 11 10 64:56 62
9 Sampdoria Genua 38 15 7 16 52:54 52
10 Hellas Werona 38 11 12 15 46:48 45
11 Genoa CFC 38 10 12 16 47:58 42
12 Bologna FC 38 10 11 17 51:65 41
13 ACF Fiorentina 38 9 13 16 47:59 40
14 Udinese Calcio 38 10 10 18 42:58 40
15 Spezia Calcio 38 9 12 17 52:72 39
16 Cagliari Calcio 38 9 10 19 43:59 37
17 Torino FC 38 7 16 15 50:69 37
18 Benevento Calcio 38 7 12 19 40:75 33
19 FC Crotone 38 6 5 27 45:92 23
20 Parma Calcio 1913 38 3 11 24 39:83 20

Czytaj także: Prezydent SSC Napoli zafascynowany Gennaro Gattuso. "To niespokojny, ale spełniony człowiek"

Czytaj także: Gianluigi Buffon pobił rekord i snuje plany. "Chcę grać dopóki nie skończę 43 lat"

Komentarze (0)