PKO Ekstraklasa. Lechia - Podbeskidzie. Zasłona dymna z Kennym Saiefem? Rywal przewidział ruch gdańszczan

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Kenny Saief
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Kenny Saief

Jeszcze przed meczem Lechii Gdańsk z Podbeskidziem, Łukasz Smolarow mówił, że Kenny Saief znajdzie się w składzie. Ostatecznie nie zagrał ze względu na kontuzję, co jednak przewidziano w Bielsku-Białej.

Kenny Saief, który był najlepszym zawodnikiem w poprzednim meczu Lechii Gdańsk po urazie, którego podczas trwania spotkania przez kilka dni próbował dojść do siebie. Według przedmeczowych informacji miał jednak zagrać.

Sztab szkoleniowy Podbeskidzia swoimi sposobami dowiedział się, że Amerykanin nie zagra przeciwko tej drużynie. - Ja pochodzę z Gdańska i orientowałem się w tym, w jakim składzie personalnym Lechia trenuje. Ktoś byłby naiwny gdyby nie wiedział, że Brede nie śledzi Lechii i przyjeżdża bez pełnego rozeznania. Jest to mój klub w którym się wychowałem, ale przyjechałem by wygrać i chciałem przewidzieć wszystkie ruchy Piotrka Stokowca. Na odprawie mówiłem chłopakom, że Saief na 99% nie zagra w tym meczu - powiedział po spotkaniu Krzysztof Brede.

Strona gdańska przekonuje, że gra Kenny’ego Saiefa była możliwa. - To nie był blef, tylko taka była prawda. Braliśmy go pod uwagę przez cały tydzień. On nie trenował na 100 procent, odczuwał ból i zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie kolejnych badań po których wyszło, że ryzyko jest duże - ocenił Piotr Stokowiec.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw gol, a potem salto. Zobacz wyjątkową "cieszynkę"

- Wiedzieliśmy o słabych mięśniach przywodzicieli, od czasu gdy przyszedł jest wdrożony program ćwiczeń, na który trzeba poczekać 5-6 tygodni. Teraz jesteśmy ostrożni. Kibice nie muszą o tym wiedzieć, my stoimy na straży by był zdrowy. Może Kenny dałby radę zagrać 45 minut, ale ryzyko że miałby przez to miesięczną kontuzję było duże - dodał trener Lechii.

Pozostaje pytanie czy Kenny Saief wspomoże Lechię Gdańsk w kolejnym meczu, przeciwko Wiśle w Krakowie. - Czy będzie gotowy w meczu z Wisłą? Jeśli chodzi o dolegliwość bólową nie jest źle, ale badania mówią wiele. Musimy być cierpliwi, każdy tydzień działa na jego korzyść - podsumował Stokowiec.

Mimo braku Kenny'ego Saiefa, Lechia Gdańsk pokonała Podbeskidzie 4:0.

Czytaj także: 
Pokaz siły Lechii Gdańsk. Górale rozmontowani 
Trwa niemoc Jagiellonii

Komentarze (0)