Liga Narodów. Kamil Kosowski chce zobaczyć Tymoteusza Puchacza w reprezentacji. "Zasłużył na powołanie"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Dani Ramirez (z lewej) i Tymoteusz Puchacz
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Dani Ramirez (z lewej) i Tymoteusz Puchacz

Były reprezentant Polski Kamil Kosowski przyznaje się do błędu. Kiedyś stwierdził, że Tymoteusz Puchacz nie jest piłkarzem na miarę kadry. Teraz poleca lechitę Jerzemu Brzęczkowi przed listopadowymi spotkaniami Biało-Czerwonych.

"To chłopak, który naprawdę się wyróżnia i muszę posypać głowę popiołem, bo za wcześnie stwierdziłem, że to nie jest gracz na miarę reprezentacji" - tak o Tymoteuszu Puchaczu pisze w felietonie w "Przeglądzie Sportowym" Kamil Kosowski.

52-krotny reprezentant Polski przyznaje, że pomylił się w ocenie potencjału obrońcy Lecha Poznań. Teraz chciałby, by Jerzy Brzęczek powołał Puchacza na listopadowe spotkania reprezentacji.

"Zasłużył na powołanie. Przyznaję, że to nie jest typ zawodnika, którego chciałbym w swoim zespole. Przyznaję, że rzadko go chwaliłem, miałem wrażenie, że za często szuka faulu, trochę oszukuje na boisku. Jednak w tym sezonie Puchacz ciągnie zespół" - dodaje Kosowski w "PS".

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Mecze mogłyby odbywać się z kibicami? Prezes ligi odpowiada

To nie pierwszy ekspert, który domaga się powołania obrońcy Lecha Poznań do reprezentacji. Niedawno w podobnym tonie mówił trener Bogusław Kaczmarek. - To jest lewy obrońca reprezentacji na lata - stwierdził w Polsacie Sport.

Wkrótce przekonamy się, czy Jerzy Brzęczek wysłucha apeli Kosowskiego i Kaczmarka. Podczas październikowego zgrupowania tak mówił o Puchaczu:

- Zrobił niesamowity postęp. Gra w Lechu, który w super stylu awansował do grupy Ligi Europy. Tymoteusz znajduje się w naszym kręgu zainteresowania. Obserwujemy go i myślę, że będzie taki moment, że dostanie on swoją szansę. Z drugiej strony nie chcemy zabierać wszystkich zawodników z reprezentacji młodzieżowej. Staramy się działać rozsądnie, żeby obie drużyny na tym korzystały - mówił Jerzy Brzęczek (więcej TUTAJ>>).

W listopadzie reprezentacja Polski zmierzy się z Ukrainą (11.11., mecz towarzyski na Stadionie Śląskim w Chorzowie), Włochami (15.11., mecz Ligi Narodów na Mapei Stadium - Citta del Tricolore w Reggio nell'Emilia) oraz Holandią (18.11., mecz LN w Chorzowie).

Czytaj także: Liga Narodów. Tomasz Hajto chwali Jacka Góralskiego. Grzegorza Krychowiaka jednak nie skreśla

Komentarze (1)
avatar
met011
20.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dryblingi przewidywalne, brak prawej nogi, czasem jeździec bez głowy, poza tym jest ok