Mistrz Hiszpanii jest w ogromnych problemach. Jeszcze niedawno Zinedine Zidane był na piedestale, a po kompromitujących porażkach z Cadiz CF (0:1) i Szachtarem Donieck (2:3), media w Hiszpanii już szukają następców Francuza. Od bohatera do zera jest w tak wielkim klubie bardzo cienka granica.
Czas uderzyć pięścią w stół
Mateusz Święcicki, komentator Eleven Sports, wskazuje problemy Królewskich. - Po raz pierwszy od lat 80. Real Madryt miał taki letni okres, że nie kupił żadnego nowego zawodnika. W mojej ocenie ta drużyna potrzebowała zmian i nowego impulsu. Nie tych, w których Zinedine Zidane się zakochał, a oni dali mu wiele tytułów - podkreśla dziennikarz.
Średnia wieku kadry Realu wynosi ponad 27 lat, a jej trzon stanowią gracze po "30": Sergio Ramos, Toni Kroos, Luka Modrić czy Karim Benzema. Prezydent Florentino Perez systematycznie kupuje młode perełki, jednak wózek cały czas musi ciągnąć stara gwardia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowy członek w rodzinie Messiego
- Bardzo ciężko odkochać się jest w piłkarzach, którzy dali zespołowi tak dużo dobrego - mówi Święcicki, dodając: - To ludzie, którzy zbudowali karierę trenerską Zinedine'a Zidane'a. Myślę, że z Francuzem jest tak samo jak z legendarnym trenerem Johnem Toshakiem: w poniedziałek chciał wymienić 10 piłkarzy na kolejny mecz. W środę myślał o sześciu zamianach, a w niedzielę zamierzał grać identycznym składem jak wcześniej.
Real sam sobie zgotował ten los. Królewscy mieli młodych i utalentowanych obrońców, których zdecydowali się oddać do innych klubów. Zidane wolał postawić na doświadczonego Marcelo, który w takiej formie nie zasługuje na grę w białej koszulce.
Święcicki: - Jak spojrzymy na Reguliona w Tottenhamie czy Hakimiego w Interze, to nielogicznym ruchem jest fakt, że obaj nie grają teraz w Realu. Hakimi był jedną z gwiazd Bundesligi, a początek w nowym klubie miał kapitalny. Gdy zobaczymy Mendy'ego oraz Marcelo, który wygląda jak były piłkarz, to można się zastanowić, czy jest to sabotaż. Tego nie rozumiem.
Koeman nie powiela błędów Zidane'a
Przy problemach Realu zdecydowanym faworytem El Clasico powinna być FC Barcelona. Kłopot w tym, że w stolicy Katalonii wcale nie jest dużo lepiej. Oprócz wahań formy, drużynę zabijają problemy wewnętrzne. Lionel Messi bez pardonu atakuje zarząd klubu.
- Wszystko, co dzieje się przed meczem, nie ma większego znaczenia. Zawsze klasyk jest odrębną historią. To, co wydarzyło się dwa, trzy, cztery mecze wcześniej, idzie w niepamięć. Zaczyna się kasowanie twardych dysków i w El Clasico tworzy się nowa historia - twierdzi Święcicki.
Duma Katalonii jeszcze niedawno była w identycznym położeniu jak Real. Stała się republiką piłkarzy-kumpli i brakowało jej dopływu świeżej krwi. Według kibiców zawsze rację miał posiadający patent na nieomylność Messi. Ronald Koeman postanowił poprzednie lata odciąć grubą kreską, pozbywając się Luisa Suareza, Ivana Rakiticia czy Arturo Vidala.
- Gdyby Messi mógł, na pewno nie pozwoliłby odejść Suarezowi, z którym się mocno przyjaźnił. W Koemanie podoba mi się fakt, że nie chce być kumplem piłkarzy. Nie powiela zachowania Quique Setiena czy Ernesto Valverde. Bardzo trudno jest w Barcelonie być taką osobowością na ławce. Koeman ma doświadczenie trenerskie, świetną karierę piłkarską i co najważniejsze, umie uderzyć pięścią w stół - tłumaczy Święcicki.
- Jego decyzje są suwerenne. Zmienił taktykę, nie chciał powtarzać systemu 1-4-3-3. Stawia na Griezmanna, Ansu Fatiego czy Pedriego. Grają bo są dobrzy, nikt nie patrzy na ich wiek. O Koemana nie biją się największe kluby na świecie, ale uważam, że to Barcelony swoim warsztatem i osobowością pasuje bardzo dobrze - dodaje komentator Eleven Sports.
Ramos w roli Ronaldo
Kluczową postacią w układance Zidane'a jest Sergio Ramos. Stoper słynie z twardej, nieustępliwej gry. Nie odstawia nogi, agresywnie atakuje rywali. Wsadzi głowę tam, gdzie inni nie potrafiliby włożyć nogi. Bez niego drużyna rozsypuje się jak domek z kart. Kapitan wrócił jednak do treningów i na Camp Nou powinien wystąpić od pierwszej minuty.
- Giorgio Chielinii uważa Ramosa za najlepszego stopera na świecie. Włoch powiedział kiedyś, że mógł założyć się o wielkie pieniądze, że Real z Ramosem w składzie nie przegrałby z Ajaksem Amsterdam 1:4 - opowiada Święcicki.
- Bez Ramosa obrona Realu zachowuje się defensywa reprezentacji Polski bez Kamila Glika. Wyglądają, jakby ucięto im głowę. Piłkarze zaczynają popełniać kardynalne błędy. Raphael Varane nagle traci 50 procent mocy. Ramos jest jednym z niewielu piłkarzy na świecie, którego nie dotyka upływający czas. Mocno rozwija się po "30", zarówno w defensywie, jak i fazie ofensywnej. Sergio Ramos pełni teraz rolę Cristiano Ronaldo - dodaje.
Sobotni mecz FC Barcelona - Real Madryt odbędzie się w ramach 7. kolejki Primera Division. Początek zaplanowano na godzinę 16:00. Transmisja w Eleven Sports, Canal Plus Sport, na WP Pilot i Playerze. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Zobacz także: Kłopoty napastnika Realu, grozi mu sześć miesięcy za kratkami
Zobacz także: Polski medal olimpijski z aferą dopingową w tle. "To było działanie systemowe"