FC Barcelona zwyciężyła Juventus FC (2:0, więcej szczegółów TUTAJ) w Turynie w 2. kolejce Ligi Mistrzów 2020/21. Bramki dla zwycięskiego zespołu strzelili Ousmane Dembele i Lionel Messi (z rzutu karnego).
Wojciech Szczęsny rozegrał cały mecz. Reprezentant Polski nie miał nic do powiedzenia przy bramkach dla gości. Bohaterem mógł zostać Alvaro Morata, ale sędzia... nie uznał jego trzech goli.
"Juventus był w tym meczu szczodry, a Barca to inna sprawa. Drużyna Pirlo cierpiała z powodu świetnej jakości Katalończyków, nawet jeśli może narzekać z powodu trzech anulowanych bramek Moraty - najlepszego zawodnika Juve. Były spalone, ale w dwóch przypadkach decydowały centymetry" - pisze włoski dziennik "La Gazzetta dello Sport".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna bramka w Dębicy. Tak strzelają w III lidze
Dziennikarze portalu football-italia.net podkreślają, że to był ponury wieczór z Ligą Mistrzów w Turynie. "Juventus miał pecha. Po golu Dembele, Morata strzelił trzy bramki ze spalonego, Merih Demiral zobaczył czerwoną kartkę, a Messi wykorzystał rzut karny. Tak Barca złamała Juve" - czytamy w komentarzu.
Hiszpański "AS" również pisze o trzech nieuznanych bramkarz Moraty. "Historyczny mecz Barcy w Turynie. Blaugrana pokonała na wyjeździe Juve po raz pierwszy w swojej historii i została liderem grupy Ligi Mistrzów. Morata zaliczył trzy gole ze spalonego, czego nigdy wcześniej nie widziano" - podsumowuje gazeta.
"Wynik jest najlepszym lekarstwem na problemy. Zwycięstwo w Turynie jest niezwykle cenne i zapewni spokój w klubie bez prezydenta (Josep Bartomeu we wtorek zrezygnował z funkcji - przyp. red.). Ponieważ nie ma logiki w piłce nożnej, to Morata trafił do siatki trzy razy i... trzy razy sędzia anulował gole z powodu spalonego. To najdziwniejszy hat-trick w jego karierze" - oceniła "Marca".
Zobacz:
Liga Mistrzów. "To się nazywa strzelić hat-tricka". Zobacz memy po wygranej Barcelony