Kariera Mario Balotellego to niezły materiał na film. Zawodnik obdarzony naprawdę wielkimi umiejętnościami rozmienił się jednak na drobne.
W poprzednim sezonie napastnik reprezentował drużynę Brescia Calcio - po jej spadku do Serie B został bezrobotny. Taki stan trwa do dnia dzisiejszego.
- Bardzo mi przykro z tego powodu. Ma 30 lat i teraz byłby w swoim szczycie formy - przyznał Roberto Mancini w rozmowie ze SportLab. - Przykro, że jest w takim stanie, że nie może znaleźć klubu. Ostatnie lata nie są dobre dla niego.
- Jego techniczne umiejętności byłyby bardzo przydatne w reprezentacji. Cały czas mam nadzieję, że coś się z nim stanie. Kocham go, obserwowałem go od dziecka - przyznał Mancini. - Gdy twoja ulubiona gra z dzieciństwa staje się twoją pracą, to musisz to wykorzystać jak najlepiej. Kariera piłkarza jest krótka... za wyjątkiem tej Zlatana Ibrahimovicia - dodał.
Drogi Manciniego i Balotellego połączyły się m.in. w Manchesterze City. Wszyscy doskonale pamiętają wybryk włoskiego napastnika w meczu towarzyskim z Los Angeles Galaxy, gdy w sytuacji sam na sam postanowił ośmieszyć bramkarza... a sam stał się pośmiewiskiem. Mancini zdjął go z boiska w 30. minucie.
Zobacz także:
Genialny Leo Messi pobił kolejny rekord. Wyprzedził legendę futbolu
"Oto moja historia". Robert Lewandowski pokazał wszystkie zdobyte trofea
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Lech Poznań czaruje w Europie i zawodzi w lidze. "Mamy kadrę na mistrzostwo"