Spotkanie wicelidera Fortuna I ligi z liderem PKO Ekstraklasy zapowiadało się niezwykle ciekawie. Raków Częstochowa to rewelacja tego sezonu i przez ekspertów uznawany jest za najlepiej grającą drużynę w Polsce. Z kolei Bruk-Bet Termalica Nieciecza wygrał siedem z ośmiu ligowych meczów i zajmuje drugą pozycję w tabeli. Faworytem był Raków, a niecieczanie liczyli na sprawienie niespodzianki.
Od pierwszego gwizdka częstochowianie rzucili się do ataków. Już w 5. minucie Vladislavs Gutkovskis skierował piłkę do siatki rywali, ale gol nie został uznany z powodu spalonego. Wątpliwości nie było w 13. minucie. Ivi Lopez dograł w polekarne, do piłki początkowo ruszył Patryk Kun, ale dostrzegł, że obok niego biegnie Gutkovskis i zwolnił. Z kolei Łotysz w sytuacji na sam pokonał Tomasza Loskę. Gdyby nie zachowanie Kuna, gol nie zostałby uznany, gdyż pomocnik w momencie podania od Hiszpana był na spalonym.
Raków napierał, a kolejne gole wisiały w powietrzu. Znów do bramki gospodarzy trafił Gutkovskis, ale reprezentant Łotwy i były napastnik zespołu z Niecieczy ponownie był na spalonym. Z biegiem czasu niecieczanie uspokoili grę i zaczęli odgryzać się pojedynczymi atakami. Ze strony gospodarzy brakowało celnych strzałów. W ten sposób nie byli w stanie zagrozić Rakowowi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kompletnie zaskoczył bramkarza. Komentator "odleciał"
Po przerwie zespół z Niecieczy starał się doprowadzić do wyrównania, ale wciąż nie potrafił stworzyć zagrożenia pod bramką Rakowa. Niewiele do roboty miał Jakub Szumski. Z biegiem czasu częstochowianie kontrowali i w 73. minucie podwyższyli prowadzenie. Po świetnym podaniu Giannisa Papanikolaou piłka trafiła do Lopeza, który zwiódł Jonatana De Amo i pokonał Loskę.
Raków do ostatniego gwizdka kontrolował sytuację, a zespół z Niecieczy w żaden sposób nie był w stanie zagrozić rywalom. Goście mieli jeszcze rzut karny w doliczonym czasie, ale zmarnował go Oskar Zawada, który uderzył nad poprzeczką. Mimo to częstochowianie pewnie awansowali do 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Raków Częstochowa 0:2 (0:1)
0:1 - Vladislavs Gutkovskis 13'
0:2 - Ivi Lopez 73'
W 91. minucie Oskar Zawada (Raków Częstochowa) nie wykorzystał rzutu karnego - strzelił nad poprzeczką.
Składy:
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Tomasz Loska - Mateusz Grzybek, Jonatan de Amo, Artem Putiwcew, Marcin Grabowski - Piotr Wlazło - Samuel Stefanik (76' Marcin Wasielewski), Patrik Misak (63' Martin Zeman), Michal Hubinek (55' Vlastimir Jovanović) - Roman Gergel, Michał Orzechowski (55' Kacper Śpiewak).
Raków Częstochowa: Jakub Szumski - Kamil Piątkowski, Andrzej Niewulis, Daniel Mikołajewski - Fran Tudor (85' Daniel Bartl), Marko Poletanović (85' Petr Schwarz), Giannis Papanikolau, Patryk Kun - Ivi Lopez (81' Daniel Szelągowski), David Tijanić (73' Marcin Cebula) - Vladislavs Gutkovskis (81' Oskar Zawada).
Żółte kartki: Vlastimir Jovanović, Martin Zeman (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) oraz Giannis Papanikolau (Raków Częstochowa).
Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).
Czytaj także:
Jakub Moder z optymizmem przed kolejnymi meczami. "Ta gra w końcu przyniesie punkty"
Dariusz Żuraw: Nie spuszczać głów