SSC Napoli poprawiło sytuację w tabeli. Kolejka trwa od piątku, a w swoich meczach stracili punkty piłkarze US Sassuolo, Juventusu FC, Interu Mediolan czy Atalanty BC. Azzurri wykorzystali szansę na zyskanie w stosunku do wszystkich wymienionych.
Podopieczni Gennaro Gattuso byli faworytami w meczu na Stadio Renato dall'Ara. Bologna FC co prawda bywa niewygodnym przeciwnikiem, potrafili z rozmachem atakować, ale dyscyplinę czy konsekwencję w jej grze trudno uświadczyć. Napoli miało obowiązek narzucić swoje warunki i wziąć na siebie odpowiedzialność za obraz spotkania. Gattuso oczekiwał od podopiecznych znacznie lepszego wejścia w pojedynek niż w poprzednich meczach z Sassuolo i Rijeką.
Aktywny był Victor Osimhen. Pierwsze jego uderzenie było niecelne, drugie zatrzymał Łukasz Skorupski, a trzecie skończyło się już zmianą wyniku. W 23. minucie Nigeryjczyk trafił z bliska na 1:0. Nie było obok niego żadnego przeciwnika, dlatego swobodnie główkował do siatki. Równie nieobstawiony był Hirving Lozano, który wykonał dośrodkowanie do Osimhena. Skorupski próbował ratować sytuację, ale trudno było cokolwiek zdziałać w takich okolicznościach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana akcja na wagę 3 pkt.! Najpierw trafił kolegę w pośladki, a potem...
Bologna FC tradycyjnie rozsypała się w obronie i straciła gola w 40. meczu ligowym z rzędu. Napoli zdobyło zaliczkę i do końca pierwszej połowy szukało sposobu na jej powiększenie. Sporo uderzeń Azzurrich było jednak niecelnych i nie można było powiedzieć, że Łukasz Skorupski jest pod ostrzałem. W bramkę reprezentanta Polski nie przymierzyli Dries Mertens czy Lorenzo Insigne. Szczególnie Włoch miał czego żałować, ponieważ miał doskonałą szansę na pokonanie Skorupskiego.
Piłkarzom Napoli można było zarzucać brak skuteczności, a Bologna w ogóle nie istniała w ofensywie. W pierwszej połowie gospodarze nie oddali strzału. W 49. minucie mieli oni szczęście, że nie stracili kolejnego gola. Kalidou Koulibaly huknął do siatki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale trafienie zostało anulowane po weryfikacji wideo z powodu zagrania ręką Victora Osimhena.
Drużyna z Neapolu grała na utrzymanie piłki, żeby uniemożliwiać przeciwnikom nieliczne przyspieszenia. Przewaga podopiecznych Gattuso pod kątem posiadania była ogromna. Niezmiennie więcej działo się w pobliżu bramki Łukasza Skorupskiego niż Davida Ospiny. Golkiper Bologni wyszedł cało z opresji między innymi po uderzeniu Lorenzo Insigne. Nie był to zły mecz Skorupskiego.
Od 76. minuty na boisku było dwóch reprezentantów Polski. Piotr Zieliński wszedł za Driesa Mertensa i zajął miejsce za plecami Victora Osimhena. W pozostałym do końca spotkania fragmencie Napoli drżało o prowadzenie 1:0. Ogromnych szans na wyrównanie nie wykorzystali Riccardo Orsolini oraz Rodrigo Palacio. Napoli dopuściło przeciwnika do sytuacji podbramkowych i w nerwowych okolicznościach dowiozło zwycięstwo. Długo nic nie wskazywało na dramatyczną końcówkę, a jednak David Ospina musiał ratować wynik gościom.
Bologna FC - SSC Napoli 0:1 (0:1)
0:1 - Victor Osimhen 23'
Składy:
Bologna: Łukasz Skorupski - Lorenzo De Silvestri, Danilo Larangeira, Takehiro Tomiyasu, Stefano Denswil (70' Emanuel Vignato) - Jerdy Schouten, Nicolas Dominguez (62' Mattias Svanberg) - Riccardo Orsolini, Roberto Soriano, Musa Barrow - Rodrigo Palacio
Napoli: David Ospina - Elseid Hysaj, Kostas Manolas, Kalidou Koulibaly, Giovanni Di Lorenzo - Fabian Ruiz, Tiemoue Bakayoko - Hirving Lozano (76' Matteo Politano), Dries Mertens (76' Piotr Zieliński), Lorenzo Insigne (83' Eljif Elmas) - Victor Osimhen (83' Andrea Petagna)
Żółte kartki: Dominguez, Bologna (Bologna)
Sędzia: Fabrizio Pasqua
Czytaj także: Benevento Calcio przegrało w meczu beniaminków. Drużyna Kamila Glika broni karygodnie
Czytaj także: Cagliari Calcio lepsze niż Sampdoria. Drużyna Sebastiana Walukiewicza z wyczekiwanym czystym kontem