Ligue 1. OGC Nice - AS Monaco. Triumf gości po wymagającym meczu, Majecki ponownie nie podniósł się z ławki

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Jeroen Meuwsen/BSR Agency / Na zdjęciu: Sofiane Diop
Getty Images / Jeroen Meuwsen/BSR Agency / Na zdjęciu: Sofiane Diop
zdjęcie autora artykułu

AS Monaco było stroną przeważającą, ale nie można powiedzieć, że wygrana w Nicei była pewna. Wkradało się trochę nerwowości, pojawiały się proste błędy w rozegraniu. Ekipa Radosława Majeckiego wygrała ostatecznie 2:1. Polak znów siedział 90 na ławce.

W tym artykule dowiesz się o:

Ekipa z Monaco od początku wyglądała zespół bardziej poukładany, z większą liczbą pomysłów i planów na grę. W akcjach gości było więcej życia. Nicea skupiła się na obronie, ale grała dość chaotycznie, obrońcy kryli "na radar". To się zemściło, Monaco wyszło na prowadzenie w 23. minucie. Axel Disasi został bez krycia i wyskoczył najwyżej do dośrodkowania z rzutu rożnego, bramkarz przy jego strzale nie miał szans.

Monaco nie zwalniało tempa i dalej naciskało. Nicea nie chciała się zamykać i starała się grać bardziej otwarty futbol. Gospodarze mogli wyjść na tym nie najlepiej i do przerwy przegrywać 0:2. Na ich szczęście Gelson Martins pomylił się z kilku metrów.

W drugiej połowie styl gry Monaco się nie zmienił, ale Nicea wyszła bardziej ofensywnie nastawiona. Chciała szybko odebrać piłkę, zmuszała do indywidualnych błędów. Mimo lepszej gry gospodarze stracili drugiego gola. Sofiane Diop przejął złe podanie obrońcy, znalazł się w sytuacji sam na sam i posłał piłkę do siatki między nogami obrońcy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana akcja na wagę 3 pkt.! Najpierw trafił kolegę w pośladki, a potem...

Rozluźniona obrona Monaco też zaczęła popełniać błędy. Jeden z nich należy nazwać katastrofalnym. Vito Mannone odbił bombę z dystansu, ale stoperzy nie dali rady wybić piłki. Jeden z nich trafił w nogi napierającego Pierre'a Lessa Melou, który trafił z metra do siatki.

Do końca meczu Monaco starało się grać na utrzymanie piłki i oddalało zagrożenie. Plan udało się wypełnić i dowieźć wygraną 2:1 do końca. Dzięki zgarniętym trzem punktom w Nicei udało się wskoczyć na piąte miejsce w tabeli Ligue 1.

Radosław Majecki przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.

OGC Nice - AS Monaco 1:2 (0:1) 0:1 - Axel Disasi 23' 0:2 - Sofiane Diop 53' 1:2 - Pierre Less Melou 69'

W pozostałych niedzielnych meczach padło sporo goli. Średnia bramek w tych sześciu spotkaniach wyniosła aż 4,3. Poniżej wyniki.

Stade Brestois 29 - Lille OSC 3:2 (3:1) 1:0 - Ronael Pierre-Gabriel 15' 2:0 - RomainPerraud 19' 3:0 - Irvin Cardona 42' 3:1 - Burak Yilmaz (k.) 45+2' 3:2 - Burak Yilmaz 57'

RC Lens - Stade de Reims 4:4 (1:0) 1:0 - Simon Bokote Banza 21' 1:1 - Mathieu Cafaro 47' 1:2 - Boulaye Dia 54' 2:2 - Thomas Foket (sam.) 77' 2:3 - Facundo Medina (sam.) 79' 2:4 - Boulaye Dia 81' 3:4 - Florian Sotoca 90' 4:4 - Florian Sotoca 90+1'

FC Lorient - FC Nantes 0:2 (0:0) 0:1 - Kader Bamba 80' 0:2 - Ludovic Blas 83'

FC Metz - Dijon FCO 1:1 (1:1) 0:1 - Mama Balde 13' 1:1 - Papa Ndiaga Yade 23'

Nimes Olympique - Angers SCO 1:5 (0:2) 0:1 - Mathias Pereira 1' 0:2 - Stephane Bahoken 23' 0:3 - Stephane Bahoken 56' 0:4 - Lois Diony (k.) 82' 1:4 - Moussa Kone 90+1' 1:5 - Jimmy Cabot 90+3'

Olympique Lyon - AS Saint-Etienne 2:1 (0:1) 0:1 - Anthony Lopes (sam.) 40' 1:1 - Tino Kadewere 65' 2:1 - Tino Kadewere 74'

Czytaj też: Pogba może opuścić Anglię Alaba na radarze gigantów

Źródło artykułu:
Komentarze (0)