Artur Sobiech strzela w Turcji. Napastnik może wrócić do Polski
Artur Sobiech świetnie radzi sobie na boiskach tureckiej ekstraklasy, strzelił już gole w tym sezonie. Niewykluczone jednak, że po sezonie opuści ten kraj i wróci do PKO Ekstraklasy.- Mam jeszcze dwa miesiące na zastanowienie. Jeśli tego nie zrobię, to w styczniu będę mógł rozmawiać z nowym klubem. Turcja to ładny kraj i dobrze się tutaj czuję. Nie wykluczam jednak niczego. Może być zarówno powrót do Niemiec, gdzie już grałem, jak i powrót do polskiej ekstraklasy - mówi w rozmowie z "Super Expressem".
Sobiech znakomicie radzi sobie na boiskach tureckiej ekstraklasy. Polak strzelił już trzy bramki w tym sezonie (w siedmiu rozegranych meczach). W ostatni weekend napastnik wpisał się na listę strzelców w spotkaniu z Ankaragucu, zespołem, w którym występują inni Polacy: Daniel Łukasik i Michał Pazdan. Łącznie w barwach Karagumruka Sobiech zdobył już 10 bramek i zanotował 3 asysty w 25 spotkaniach.
ZOBACZ WIDEO: Roman Kosecki chce powołań dla Milika i Grosickiego. "Nie wiem, czy stać nas rezygnację z takich graczy"
Jego zespół jest rewelacją obecnych rozgrywek. Zajmuje świetne piąte miejsce.
- Drużyna została wzmocniona przed rozpoczęciem sezonu. Nowi piłkarze dodali dużo jakości. Nie ekscytujemy się jednak pierwszymi sukcesami. Koncentrujemy się na każdym kolejnym spotkaniu. Po rundzie jesiennej przyjdzie czas na podsumowania - ocenia Sobiech, który mówi się też o tym, jak Turcy radzą sobie z koronawirusem.
- Turcy reagują bardzo szybko, zwiększono czujność. Mamy obecnie robione testy dwa razy w tygodniu na podstawie wymazów - 2 dni przed meczem i później w trakcie tygodnia. Jak w większości krajów mecze odbywają się bez udziału publiczności i tak będzie tutaj co najmniej do stycznia - informuje.
Czytaj także:
Mój klient był szantażowany dwukrotnie! Adwokat Lewandowskiego odpowiada Kucharskiemu
Krzysztof Piątek stanie przed wielką szansą. Ważne słowa trenera Herthy Berlin
-
OSKAR_B Zgłoś komentarz
za dużo", bo pamiętam jak w Polonii nie chciał zejść z zarobków razem ze Smolarkiem. O ile Smolarek miał do tego prawo, bo najlepszy wtedy napastnik kadry, bo Lewandowski dopiero wchodził do reprezentacji, to Sobiech zagrał ,,va banque" i udawało mu się to ,,wygrać", bo w Niemczech dostał jeszcze więcej. Chociaż jak Legia ma straszyć Europę Rosołkiem na szpicy lub jakimś Carlosem czy ewentualnie innym Pereiro, tak się śmiejąc z tych super wyszukanych ,,perełek" w sezonie 21/22 to Sobiech byłby rozwiązaniem. Nikt inny pewnie nie zaryzykowałby mu płacenia takich pieniędzy, a Wieczysta Kraków to chyba jeszcze w tej chwili ,,za niskie progi" na nogi Artura, ale za 2 lata ,,kto wie", jak ktoś tak mocno lubi ,,pieniądze". Nie mówię, że to jest złe, bo kariera trwa właściwie 10 lat, odliczając ,,juniorów" i ,,grę po 30-tce", ale moim zdaniem Sobiech dużo stracił ,,sportowo" nie rozwijając się w Niemczech, a licząc pieniądze i potencjał był oraz młody wiek, ale nie było ,,chęci" trenować jak Lewandowski. Obaj wyjeżdżali w bardzo podobnych warunkach, obaj za ,,gotówkę", ale to Lewandowski wszedł na wyższy poziom, a Sobiech został na ,,tym co był".