Sędzia przerwał radość Argentyny. Leo Messi nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył

Getty Images / Marcelo Endelli / Na zdjęciu: Lionel Messi zerka w monitor VAR po golu w meczu Argentyna - Paragwaj
Getty Images / Marcelo Endelli / Na zdjęciu: Lionel Messi zerka w monitor VAR po golu w meczu Argentyna - Paragwaj

To mógł być genialny wieczór dla Leo Messiego, który powinien zostać bohaterem reprezentacji Argentyny. Do akcji wkroczył jednak sędzia, który anulował bramkę 33-latka. Kapitan nie mógł uwierzyć w to co zobaczył na monitorze.

Była 58. minuta meczu Argentyny z Paragwajem, gdy gospodarze po kapitalnej akcji zdobyli gola dającego prowadzenie 2:1. Kilka chwil później szaloną radość Argentyny zmącił jednak sędzia, który dopatrzył się faulu gospodarzy.

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że faul miał miejsce... 27 sekund wcześniej niż zdobyta bramka. Od tego momentu zanim padł gol, "Albicelestes" wykonali łącznie osiem podań. Do analizującego sytuację na monitorze sędziego podbiegł sam Lionel Messi, który nie mógł uwierzyć, że bramka może nie być uznana.

Z punktu widzenia przepisów sędziowie nie popełnili błędu, jednak wśród kibiców pozostał olbrzymi niesmak. Rozgoryczony takim werdyktem był także selekcjoner reprezentacji Argentyny Lionel Scaloni.

Bramka reprezentacji Argentyny:

- Myślę, że VAR koniecznie powinien zostać ujednolicony - powiedział na konferencji prasowej Scaloni. - Argentyna zrobiła wszystko, aby wygrać - dodał.

Argentyńczycy zajmują aktualnie 1. miejsce w tabeli eliminacji z 7 punktami na koncie. Za plecami "Albicelestes" są Brazylijczycy, którzy w nocy z piątku na sobotę polskiego czasu zagrają z Wenezuelą. Jeśli wygrają, obejmę pierwsze miejsce w tabeli.

Zobacz także: Wiemy, gdzie w kolejnych latach zobaczysz mecze Realu i Barcelony. Polacy się ucieszą

Zobacz także: Mateusz Klich: Wstydu nie przynoszę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny mecz. Trwał… 5 sekund

Komentarze (1)
avatar
Józef Czaszkiewicz
13.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sędzia w meczu Słowacji z Irlandią Północną też faworyzował jeden z zespołów i nie byli to Irlandczycy :)