Fortuna Puchar Polski: Cracovia wykonała zadanie. Trzecioligowiec zmusił obrońcę trofeum do wysiłku

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: piłkarz Świtu Skolwin Patryk Bil (z lewej) i Rivaldo Junior (w środku) z Cracovii podczas meczu 1/16 finału Pucharu Polski
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: piłkarz Świtu Skolwin Patryk Bil (z lewej) i Rivaldo Junior (w środku) z Cracovii podczas meczu 1/16 finału Pucharu Polski

Cracovia pozostaje w walce o Fortuna Puchar Polski. Obrońca trofeum skromnie, ale zasłużenie zwyciężył 1:0 ze Świtem Skolwin i awansował do najlepszej "16". Drużyna ze Szczecina pokazała serce, niezłą organizację, ale sprawić sensacji nie zdołała.

Cracovia odwiedziła ostatniego trzecioligowca w Fortuna Pucharze Polski. Klub z najdalej wysuniętej na północ dzielnicy Szczecina po raz pierwszy w historii zagrał o stawkę z zespołem z PKO Ekstraklasy. Świt Skolwin to solidna drużyna, z ciekawymi indywidualnościami, walcząca o awans na szczebel centralny, ale przez brak doświadczenia w takich meczach trudno było ocenić jej możliwości.

Obrońca trofeum z problemami, ale wyeliminował w poprzedniej rundzie Chrobrego Głogów. W sobotę Cracovia przerwała pasmo pucharowych niepowodzeń w województwie zachodniopomorskim. W 2012 roku odpadła z rozgrywek po meczu z Flotą Świnoujście, a w 2015 roku nie poradziła sobie z Błękitnymi Stargard. Tym razem mierzyła się z przeciwnikiem spoza szczebla centralnego, więc ewentualne kolejne niepowodzenie byłoby katastrofą.

Mecz przypadł w przerwie reprezentacyjnej z powodu wykrycia zakażeń koronawirusem w Świcie. Część zespołu przebywała na kwarantannie, co nieco skomplikowało przygotowania do starcia z Pasami w drugim terminie. Świt musiał między innymi zagrać w środku tygodnia. Cracovia nie była w najmocniejszym składzie, ale w październiku nie przeszkodziło jej to w wygraniu meczu o Superpuchar Polski z Legią Warszawa, więc nie powinno przeszkodzić również w Skolwinie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!

Cracovia na początku meczu zabrała piłkę gospodarzom i nękała ich licznymi dośrodkowaniami. Był też uderzenia celne, ale Przemysław Matłoka radził sobie z wyczuciem i nie pozwalał faworytowi na wczesne objęcie prowadzenia. Drugi kwadrans był już całkiem wyrównany, a Świt nieśmiało bo nieśmiało, ale zaczął odpowiadać swoimi atakami. Im dłużej trwała konfrontacja, tym mniej bojaźni było po stronie Świtu.

Na górce okalającej stadion w Skolwinie gromadziło się coraz więcej osób. Było czuć namiastkę piłkarskiego święta, które z powodu obostrzeń nie mogło być adekwatne do rangi meczu. Krótko po przerwie Szymon Kapelusz sprawdził strzałem formę Karola Niemczyckiego. Cracovii trzeba było oddać, że również nie dawała spokoju bramkarzowi Świtu, jednak czas mijał, a goście nie potrafili zdobyć przewagi.

Cracovia strzeliła gola w 59. minucie. Akcja przeprowadzona lewym skrzydłem została podsumowana aż trzema uderzeniami, z których ostatnie, przewrotką, zakończyło się lądowaniem piłki w bramce. Świt próbował ofiarnie zapobiec nieszczęściu, ale wprowadzony w przerwie Daniel Pik przebił się przez jego defensywę. Od tego czasu Pasy trzymały na dystans coraz bardziej zmęczonych gospodarzy i skromnie, bo skromnie, ale wygrały. Była szansa na podwojenie przewagi, ale nie wykorzystał jej Rivaldinho.

Świt Skolwin - Cracovia 0:1 (0:0)
0:1 - Daniel Pik 59'

Składy:

Świt: Przemysław Matłoka - Oskar Potoczny (78' Konrad Żulpo), Patryk Baranowski, Patryk Bil, Dawid Kisły, Kacper Wojdak, Adam Nagórski (66' Paweł Krawiec), Piotr Wojtasiak (60' Adrian Mach), Adam Ładziak (78' Krzysztof Filipowicz), Shuma Nagamatsu, Szymon Kapelusz

Cracovia: Karol Niemczycki - Cornel Rapa (80' Diego Ferraresso), Dawid Szymonowicz, Matej Rodin, Michal Siplak, Ivan Fiolić (72' Thiago), Damir Sadiković, Florian Loshaj (58' Milan Dimun), Patryk Zaucha (46' Daniel Pik), Pelle van Amersfoort, Tomas Vestenicky (58' Rivaldinho)

Żółte kartki: Wojdak, Wojtasiak, Żulpo (Świt) oraz Rodin, Rapa, Loshaj, Siplak, Rivaldinho (Cracovia)

Sędzia: Paweł Horożaniecki (Żary)

Czytaj także: Chojniczanka awansowała w Fortuna Pucharze Polski. Gole, czerwone kartki, dogrywka w Krakowie

Czytaj także: Puszcza Niepołomice rozprawiła się z pucharowym przeciwnikiem w dziesięciu

Komentarze (0)