Harry Kane jest trzecim piłkarzem Tottenhamu Hotspur, który w ostatnich miesiącach został okradziony. Krąży teoria, że jest gang, który na celownik wziął sobie właśnie sportowców.
Szczęście w nieszczęściu w przypadku Kane'a polega na tym, że nie miał styczności z bandytami, którzy "tylko" ukradli mu samochód. Dele Alli oraz Jan Vertonghen mieli bezpośredni kontakt z uzbrojonymi złodziejami.
Nagrania z monitoringu pokazywały, że złodzieje wcześniej kręcili się koło samochodu, nagrywali wideo. Range Rovera otworzyli za pomocą elektronicznego urządzenia, a następnie go ukradli spod adresu w Chingford we wschodnim Londynie.
Rzecznik Metropolitan Police potwierdził, że zgłoszenie o kradzieży otrzymano 25 października. Przeprowadzono dochodzenie, jednak nie zidentyfikowano żadnych podejrzanych. W związku z tym śledztwo zamknięto.
Na szczęście dla piłkarza, w samochodzie nie było żadnych rzeczy osobistych. Kane już wie, że szanse na odzyskanie samochodu są niewielkie.
Czytaj też:
Euro 2020. Słowacja rywalem Polski. Legenda rywali: Szanse wyrównane, ale wy macie Lewandowskiego
Kolejny przypadek koronawirusa w reprezentacji Polski U-21. Piłkarz opuścił zgrupowanie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela brat Wayne'a Rooneya. Bramka-marzenie