W Premier League piłkarze są regularnie badani na obecność koronawirusa. Między 9 a 15 listopada przebadano 1207 zawodników i pracowników klubów. Łącznie pozytywny wynik testu otrzymało 16 osób, co jest rekordem jeśli chodzi o ligę angielską.
We wcześniejszym badaniu, które przeprowadzono między 2 a 8 listopada, wykryto tylko 10 przypadków, a udział w badaniu wzięło ponad 1600 osób.
Jak podkreślają angielskie media, wynik zakażeń może być zdecydowanie większy jak z meczów reprezentacji wróci wielu piłkarzy. Już wiadomo, że chory jest choćby gwiazdor Liverpoolu - Mohamed Salah, który tydzień temu przebywał na weselu brata w Egipcie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!
Mimo rosnącej liczby zakażeń, kontynuacja Premier League nie jest zagrożona. Anglicy nie zamierzają iść na żadne ustępstwa. Jeśli w kadrze zespołu będzie co najmniej czternastu piłkarzy, wliczając w to młodzieżowców, którzy mają na koncie rozegraną przynajmniej minutę w seniorskich rozgrywkach, spotkanie musi się odbyć.
Nie tylko Premier League boryka się z zakażeniami koronawirusem. Pozytywny wynik testu otrzymał także Luis Suarez, który nie zagra w prestiżowym dla siebie spotkaniu z Barceloną.
Zobacz także: Polska - Łotwa. Co musi się stać, byśmy awansowali na Euro? Los młodzieżowej kadry w rękach innych ekip
Zobacz także: Koronawirus w reprezentacji Ukrainy. Mecz ze Szwajcarią ma być przełożony