Diego Maradona w środę zmarł na atak serca w wieku 60 lat. Niedługo później wszczęsto śledztwo ws. jego śmierci. Urzędnicy sprawdzą, czy doszło do uchybień, chociażby w trakcie leczenia.
W niedzielę policja przeszukała dom i biuro osobistego lekarza Maradony. Jak informuje Sky Sports, dziennikarze zauważyli kilku funkcjonariuszy stacjonujących przy drzwiach gabinetu dra Leopoldo Luque.
Według nieoficjalnych informacji, śledczy próbowali zabezpieczyć dokumentację medyczną Maradony. Wcześniej zażądali także nagrań z sąsiedzkich kamer bezpieczeństwa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w III lidze! Strzał piętką, z powietrza!
Ponadto, w sobotę informowano, że firma medyczna, która zatrudniała pielęgniarkę do opieki nad Diego Maradoną, miała wymusić na niej złożenie nieprawdziwych zeznań w raporcie, który trafił do akt śledztwa. Przed sądem pielęgniarka opowiedziała, jak naprawdę wyglądał poranny dyżur w dniu śmierci 60-latka (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Diego Maradona został pochowany w czwartek, podczas prywatnej ceremonii, w której wzięli udział najbliżsi piłkarza. Wcześniej trumna z ciałem piłkarza wystawiona była przed pałacem prezydenckim, gdzie żegnały go dziesiątki tysięcy osób.
Czytaj także:
- Na jaw wychodzą tajne wyznania. Menedżer Maradony mówi o wojnie
- Lionel Messi z piękną bramką. Wzruszający hołd dla Diego Maradony