Liga Mistrzyń: Górnik dzielnie walczył, ale PSG pewnie wygrało spotkanie

Górnik Łęczna przegrał pierwszy mecz w 1/8 finału Ligi Mistrzyń. Aktualny mistrz Polski powalczył z faworyzowanym Paris Saint-Germain (0:2).

Patryk Głowacki
Patryk Głowacki
piłkarki Górnika Łęczna Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: piłkarki Górnika Łęczna
Od samego początku piłkarki Paris Saint-Germain przejęły inicjatywę na boisku, wysokim pressingiem sprawiając, że rywalki nie mogły wyjść z własnej połowy. Zawodniczki Górnika nastawiły się na kontry, raz na jakiś czas starając się zaskoczyć przeciwnika.

Napór na bramkę gospodyń musiał jednak zakończyć się golem. W 16 minucie paryżanki przeprowadziły niezłą akcję. Piłka trafiła na skrzydło do Kadidiatou Diani, a ta dośrodkowała w poszukiwaniu Jordyn Huitemy. Kanadyjka wygrała walkę z rywalką, pewnie pakując piłkę do siatki.

PSG nie odpuszczało i po kilku groźnych sytuacjach powiększyło dorobek bramkowy. Zaczęło się od dość nieporadnego wybicia, gdyż piłka trafiła w głowę Huitemę, po czym wychodziła poza linię końcową. W ostatniej chwili do futbolówki dobiegła jednak Diani, od razy dogrywając w pole karne, gdzie skuteczny strzał głową oddała Sandy Baltimore.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomasz Iwan ocenia grę reprezentacji Polski. "Kadra jest w trakcie budowy. Gra bez pomysłu i tożsamości"

Mistrz Polski starał się walczyć. W 34 minucie groźną akcję poprowadziła Patricia Hmirowa, wbiegając w głęboko w pole karne. Jej zagranie do środka wybiły jednak rywalki. Kilka minut później w dogodnej sytuacji znalazła się Ewelina Kamczyk, lecz źle przyjęła ona futbolówkę i finalnie wywalczyła jedynie rzut rożny.

Po zmianie stron zawodniczki z Łęcznej zaczęły połowę z niezłym animuszem, ale akcjom brakowało kluczowych zagrań. Podopieczne Oliviera Echouafniego z kolei nie były już tak ofensywnie usposobione, przez co mecz trochę zgubił tempo. Mimo tego Paryżanki prawie poprawiły rezultat, gdyż w słupek trafiła Baltimore.

Dość mało widowiskową połowę w końcu przerwała dobra okazja paryżanek. W 76 minucie piłka trafiła pod nogi Ramony Bachmann, która popisała się indywidualnym rajdem zakończonym ładnym strzałem. Tym razem lepsza okazała się Anna Palińska. Nie minęła chwila, by odpowiedział Górnik, lecz jej strzał został zablokowany.

Końcówka spotkania nie przyniosła już wielkich zmian na boisku. Tym samym PSG odniosło cenną wygraną na terenie rywala. Występ Górnika można jednak ocenić pozytywnie, gdyż mistrzynie Polski potrafiły w niektórych fragmentach postawić się faworyzowanemu przeciwnikowi.

Górnik Łęczna - Paris Saint-Germain 0:2 (0:2)
0:1 - Huitema 16'
0:2 - Baltimore 25'

Składy:

Górnik: Anna Palińska - Natasza Górnicka, Alicja Dyguś, Agata Guściora, Anna Zając - Patricia Hmirowa (85' Oliwia Rapacka), Małgorzata Grec, Jolanta Siwińska (61' Roksana Ratajczyk), Ewelina Kamczyk - Emilia Zdunek - Nikola Karczewska. Trener: Piotr Mazurkiewicz.

PSG: Christiane Endler - Perle Morroni (35' Jade Le Guilly), Paulina Dudek, Alana Cook, Benedicte Simon - Sara Dabritz, Formiga, Ramona Bachmann - Sandy Baltimore (84' Laurina Fazer), Jordyn Huitema (75 Hawa Sangare), Kadidiatou Diani (84' Oceane Hurtre). Trener: Olivier Echouafni.

Żółte kartki: Paulina Dudek (PSG).

Sędzia: Lorraine Watson (Szkocja).

Czytaj także:
Transfery. Media: Cena za Erlinga Haalanda została ustalona. Kwota nie robi wrażenia
Zinedine Zidane po sezonie pożegna się z Realem Madryt? Miał to zakomunikować prezesowi Królewskich

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×