30 czerwca kończy się aktualny kontrakt Davida Alaby z Bayernem Monachium i nic nie wskazuje na to, żeby austriacki obrońca zdecydował się na pozostanie w składzie najlepszej drużyny 2020 roku.
Zresztą Bayern - na chwilę obecną - zakończył już rozmowy z zawodnikiem po tym, jak przedstawił kilka swoich ofert, które zostały odrzucone. - Mieliśmy wiele rozmów, ale chcieliśmy otrzymać od niego konkretną odpowiedź przed końcem października - cytuje Karl-Heinz Rummenigge "Marca".
- Tak się nie stało i nie wiem czy będą kolejne negocjacje. Chciałbym powiedzieć jasno, że nasza oferta dokładnie pokazała, jak bardzo go cenimy - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cybertrening dał popalić gwiazdom Bayernu. Ta reakcja Lewandowskiego mówi wszystko
Sytuację chce wykorzystać Real Madryt, który nigdy nie ukrywał swojego zainteresowania tym zawodnikiem i teraz chciałby jak najszybciej "załatwić temat". To "Królewscy" mają być faworytem w wyścigu po Alabę. Kuszące jest przede wszystkim to, że w lipcu Austriak może przejść do stolicy Hiszpanii za darmo. "Marca" informuje, że Real oferuje zawodnikowi czteroletni kontrakt o wartości 10 milionów euro rocznie.
Trener Zinedine Zidane już cieszy się na taki ruch. Alaba to niezwykle uniwersalny zawodnik, który może występować na kilku pozycjach. Dodatkowo jego przyjście znacząco wzmocni konkurencję oraz może być alternatywą na wypadek, gdyby faktycznie na odejście zdecydował się Sergio Ramos.
28-letni Alaba zagrał w 404 oficjalnych meczach dla Bayernu, w których strzelił 39 goli, zaliczył 49 asyst i nie otrzymał żadnej czerwonej kartki.
Zobacz także:
Robert Lewandowski wraca po rekordowo krótkiej przerwie. Ogrom wyzwań
Arsenal zapoluje na piłkarza Borussii. Reprezentant Niemiec trafi do Anglii?