Jedno zdanie, które mówi wszystko. Robert Lewandowski skomentował wygraną Bayernu z SC Freiburg

Porażka z Borussią Moenchengladbach, sensacyjne odpadnięcie z Pucharu Niemiec z drugoligowcem z Kilonii - Bayernowi Monachium ostatnio się nie wiodło. W końcu jednak mistrz Niemiec się przełamał, m.in. dzięki Robertowi Lewandowskiemu.

Michał Fabian
Michał Fabian
Robert Lewandowski (z prawej) cieszy się z gola PAP/EPA / ALEXANDER HASSENSTEIN / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z prawej) cieszy się z gola
"Back on the right track", czyli "Powrót na właściwy tor" - tym jednym zdaniem Robert Lewandowski podsumował niedzielne spotkanie Bundesligi z SC Freiburg, na swoim profilu na Instagramie.

Monachijczycy wygrali 2:1, po golach Lewandowskiego oraz Thomasa Muellera, ale nie przyszło im to łatwo. Do końca musieli drżeć o wynik. W ostatniej z czterech doliczonych minut Nils Petersen (wcześniej wyrównał na 1:1) trafił w poprzeczkę.

Bayern ostatnio zawodził. Przed tygodniem przegrał w Bundeslidze z Borussia M'gladbach 2:3, zaś w środę sensacyjnie odpadł z Pucharu Niemiec - po meczu z drugoligowym Holstein Kiel (2:2 i 5:6 w rzutach karnych).

Po pokonaniu Freiburga podopieczni Hansiego Flicka powiększyli przewagę nad RB Lipsk do czterech punktów. A Lewandowski umocnił się na czele klasyfikacji strzelców, ustanawiając przy okazji rekord Bundesligi. Polak zdobył w niedzielę bramkę nr 21 w pierwszej rundzie rozgrywek (więcej TUTAJ>>).

Do tej pory najlepsze osiągnięcie należało do legendarnego snajpera Bayernu Gerda Muellera, który w sezonie 1968/69 miał na półmetku 20 goli. "Lewy" najpierw wyrównał ten rekord, w niedzielę poprawił, a ma jeszcze szansę go wyśrubować - w ostatnim meczu pierwszej rundy Bayern zagra na wyjeździe z FC Augsburg (20.01.).

Czytaj także: Genialna asysta Muellera i gol Lewandowskiego. Tak Polak pobił rekord Bundesligi! (wideo)

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo w Sao Paulo. Fanatyczni kibice wyszli na ulice!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×