W niedzielę Brda Rytel wygrała 5:1 w sparingu z zespołem Fuks Brylowicz. W jednej z akcji Szymon Gnaciński odniósł ciężką kontuzję po nieprzyjemnym zderzeniu się ze swoim obrońcą .
Cała sytuacja wyglądała bardzo poważnie. - Bramkarz padł na murawę i stracił przytomność, pojawiła się krew - mówił jeden ze świadków.
Pogotowie niezwłocznie przetransportowało poszkodowanego do jednego z bydgoskich szpitali. O tragicznym incydencie, do którego doszło podczas tego spotkania pisaliśmy TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponująca sztuczka gwiazdy Realu Madryt
Przedstawiciele Brdy w pierwszej chwili nie zamierzali komentować całej sytuacji. W poniedziałek klub przekazał informacje o stanie zdrowia Gnacińskiego za pośrednictwem Twittera. Jak czytamy, istniało zagrożenie życia zawodnika.
"Szymon jest już po operacji, wybudzony ze śpiączki farmakologicznej, został przeniesiony na oddział neurochirurgii. Istniało realne zagrożenie życia, ale najgorsze jest już poza nami. Cała Brda trzyma mocno kciuki, wracaj do zdrowia, oby jak najszybciej!" - zakomunikowała Brda w mediach społecznościowych.
Brda Rytel udzieli pełnego wsparcia przy rehabilitacji naszego zawodnika, otoczymy go kompleksową opieką. Poprosimy o pomoc naszych kibiców i całe środowisko piłkarskie, to mogło przydarzyć się każdemu z nas. Wszyscy jesteśmy pasjonatami piłki nożnej, Szymon nie będzie sam!!!
— Brda Rytel (@BrdaRytel) February 15, 2021
Czytaj także:
Posada Dariusza Żurawia wisi na włosku. Kompromitujące zarzuty do trenera Lecha Poznań. "Przed nim decydujący mecz"
Drugi Boruc puka do Premier League. "Nazwisko mi nie pomogło"
na Instagramie 
na Facebooku 
