To ogromny dramat wybitnego piłkarza. Zdobywca Złotej Piłki z 2005 roku w sobotę opublikował czarne zdjęcie w swoich mediach społecznościowych. Kibice w komentarzach snuli domysły co mogło się stać.
Peruwiańska stacja telewizyjna "America" poinformowała, że Ronaldinho stracił matkę. Dona Miguelina w grudniu uzyskała pozytywny wynik testu na koronawirusa. Trafiła wtedy do szpitala gdzie przebywała na oddziale intensywnej terapii.
"Drodzy przyjaciele, moja mama ma koronawirusa i wkrótce będziemy walczyć o jej powrót do zdrowia. (...) Z góry dziękuję za modlitwy, pozytywną energię i sympatię" - pisał w grudniu Brazylijczyk.
Ostatecznie Dona Miguelina zmarła w wieku 71 lat. Według "America" przyczyną jej śmierci były komplikacje związane z COVID-19. Swój smutek w mediach społecznościowych wyraził były prezes Atletico Mineiro, w którym występował kiedyś Ronaldinho.
"Ronaldinho, mój synu, wiem, jak to jest stracić matkę. Moje wyrazy współczucia w tym trudnym czasie" - napisał na swoim Twitterze, Alexandre Kalil.
Zobacz też:
Dariusz Żuraw walczy o życie w Lechu Poznań. "Nie jestem gorszym trenerem niż kilka miesięcy temu"
Śmierć Kasi Lenhardt. W taki sposób Jerome Boateng uczcił jej pamięć