- Niestety, pojawiły się komplikacje, przez które stan kliniczny pacjenta jest krytyczny. Personel szpitala kontynuuje leczenie z najwyższą możliwą intensywnością, z nadzieją na odzyskanie funkcjonalności organów, która w tej chwili mocno jest zagrożona - przekazał za pośrednictwem biuletynu medycznego dr Nicola Cilloni ze szpitala w Bolonii, w którym przebywa Fausto Gresini.
Motocyklowy mistrz świata z sezonów 1985 i 1987 zmaga się z COVID-19 od końcówki grudnia. Fausto Gresini otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa tuż przed Bożym Narodzeniem. Po kilku dniach jego stan uległ pogorszeniu i Włocha przewieziono do szpitala w miejscowości Scaletta, po czym sytuacja stała się na tyle poważna, że były mistrz świata trafił do placówki w Bolonii.
Medycy od niemal dwóch miesięcy walczą o życie Gresiniego. Początkowo wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej, a organizm 60-latka zaczął pozytywnie reagować na leczenie. Dlaczego na początku stycznia zaczęto proces jego wybudzania, ale radość rodziny Włocha nie trwała długo. Ze względu na infekcję jego stan ponownie uległ pogorszeniu.
ZOBACZ WIDEO: Czy Iga Świątek zagra na igrzyskach olimpijskich w Tokio? Psycholog zdradza szczegóły
W ostatnich dniach Lorenzo Gresini, syn byłego motocyklisty, informował o wystąpieniu u niego wysokiej gorączki. - Pacjent korzysta z respiratora i jest utrzymywany w stanie śpiączki - dodał dr Cilloni.
Fausto Gresini to jedna z legend MotoGP. Łącznie wystartował w 132 wyścigach, z czego wygrał 21 z nich i 47 razy stał na podium. Ma na swoim koncie nie tylko dwa tytuły mistrza świata, ale też od lat z sukcesami prowadzi zespoły wyścigowe w trzech kategoriach (MotoGP, Moto2, Moto3). W barwach Gresini Racing tytuły mistrzowskie zdobyli Daijiro Kato oraz Toni Elias.
W sezonie 2021 Gresini Racing we współpracy z Aprilią będzie wystawiać do rywalizacji w MotoGP dwa motocykle, które otrzymają Aleix Espargaro i Lorenzo Savadori. W niższych klasach włoski zespół reprezentować będą Fabio Di Giannantonio, Nicolo Bulega, Gabriel Rodrigo i Jeremy Alcoba.
Czytaj także:
Williams zaskoczył wszystkich
Fernando Alonso już wrócił do treningów