W rewanżu 1/8 finału Ligi Mistrzów Real Madryt nie pozostawił złudzeń Atalancie Bergamo. "Królewscy" zwyciężyli 3:1 i zameldowali się w kolejnej fazie prestiżowych rozgrywek.
Trener włoskiej drużyny nieco zaskoczył kibiców swoimi wyborami. Spotkanie wśród rezerwowych zaczęli między innymi Josip Ilicić i Duvan Zapata. W bramce Marco Sportiello zastąpił Pierluigi Gollini. To nie był najlepszy dzień dla 28-letniego golkipera, który trzykrotnie wyciągał piłkę z szatni.
- Teraz podjąłbym takie same decyzje. Już po pierwszym meczu wiedzieliśmy, że będzie trudno o awans. Podarowaliśmy przeciwnikowi bramki i dlatego stało się to jeszcze trudniejsze. Nie ukrywam, że jestem rozczarowany - po ostatnim gwizdku Gian Piero Gasperini udzielił wypowiedzi na antenie "Sky Sport Italia".
Gasperini szukał pozytywów po porażce z Realem. - Z pewnością mogliśmy zrobić więcej. Dzisiaj wszystko potoczyło się nie po naszej myśl. Mecze w tych rozgrywkach to niesamowite doświadczenie, które zamierzamy wykorzystać w przyszłości. Teraz skupiamy się na Serie A. Damy z siebie wszystko, by zakwalifikować się do europejskich pucharów - uzupełnił 63-latek.
Po 27 rozegranych kolejkach Atalanta znajduje się na 4. pozycji w ligowej tabeli. W niedzielę (21 marca) podopieczni Gasperiniego zagrają na wyjeździe z Hellasem Werona.
Czytaj także:
Zinedine Zidane zachwycony po meczu z Atalantą. "Postaramy się o dublet"
Liga Mistrzów. Thomas Tuchel: Przestańcie czytać te bzdury
ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące decyzje Sousy. "Brak powołania dla Kapustki jest ogromnym zaskoczeniem"