W Niemczech kibice powrócili na trybuny. Czy Polacy wezmą przykład z sąsiadów?

Bayern o krok od pobicia fenomenalnego rekordu. Już wyrównali osiagnięcie Guardioli

Stało się. Po długich oczekiwaniach, w Niemczech pierwszy klub zdecydował się wpuścić kibiców na trybuny. Na ten krok odważyły się władze trzecioligowej Hansy Rostock. Było to możliwe dzięki poluźnieniu obostrzeń landu Meklemburgii-Pomorza Przedniego i ścisłej współpracy klubu z miastem Rostock.

Dzięki tym staraniom mecz pomiędzy Hansą Rostock a Hallescher FC (zakończony wygraną gospodarzy 1:0) z perspektywy trybun mogło śledzić 777 kibiców. Możliwość wejścia na trybuny otrzymali wszyscy fani, których klub posiada zweryfikowane dane, czyli mówiąc prościej - karnetowicze. Co więcej, tuż przed wejściem na trybuny należało wykonać szybki test na obecność koronawiursa, który był przeprowadzany na koszt klubu.

Wiele wskazuje, że to pilotażowe wydarzenie może być początkiem powrotu kibiców na niemieckie trybuny. W najbliższych dniach będzie wiadomo, czy wspólne przebywanie fanów na stadionie spowodowało zwiększoną transmisję wirusa. Jeżeli nic takiego się nie stanie to możliwe, iż wraz z rozluźnieniem obostrzeń w kolejnych landach niemieccy sympatycy piłki nożnej będą systematycznie powracać na trybuny.

Do powrotu kibiców na trybuny szykują się również Brytyjczycy. Tamtejszy rząd zaplanował kilkanaście wydarzeń zarówno sportowych, jak i kulturalnych, które mają być testem dla nowych form walki z transmisją COVID-19 (więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ). Natomiast obecnie nic nie wiadomo odnośnie powrotu polskich kibiców na obiekty sportowe.

Zobacz także: Słabe oceny Arkadiusza Milika
Zobacz także: Znana przyszłość Cristiano Ronaldo?

ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące decyzje Sousy. "Brak powołania dla Kapustki jest ogromnym zaskoczeniem"