Jacek Magiera: Stęskniłem się za pracą w klubie

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Jacek Magiera
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Jacek Magiera

Zmiana na stanowisku trenera w piłkarskim Śląsku Wrocław wywołała spore poruszenie. Viteslava Lavickę zastąpił Jacek Magiera, który w czwartkowe popołudnie spotkał się z dziennikarzami. Konferencję zorganizowano na murawie Stadionu Wrocław.

Siódmy w tabeli Śląsk rozstał się z trenerem Lavicką po dwóch latach. Czech w obecnym sezonie miał przyzwoite wyniki, zostawiając drużynę na siódmym miejscu w PKO Ekstraklasa. Śląsk zaliczał jednak zdecydowany regres w kwestii stylu gry. Przeciętne mecze przeplatał słabymi. Wrocławianie źle prezentowali się zwłaszcza na wyjazdach, gdzie na jedenaście spotkań wygrali tylko dwa, aż siedmiokrotnie przegrywając. Więcej, osiem porażek w delegacji w lidze ma jedynie... ostatnie Podbeskidzie Bielsko-Biała.

- Dzisiaj najistotniejsze jest dla mnie to, żeby poznać szatnię. Poznać zawodników, którzy są wewnątrz zespołu. Nie zapominajmy też, że mamy osiem kolejek do rozegrania i patrząc na tabelę, możemy sobie sami odpowiedzieć, o co Śląsk Wrocław może jeszcze grać. To nie jest stracony sezon. Od zawodników i sztabu zależy, na którym miejscu w tabeli skończymy. Jesteśmy ambitnymi ludźmi i taki przekaz trafił do szatni - mówił podczas czwartkowego spotkania z mediami, nowy trener Śląska.

Powrót do klubowej szatni

Jacek Magiera wrocławską drużynę przejął po rezygnacji z pracy przy reprezentacji młodzieżowej w PZPN. Jak sam przyznał, wpływ miała na to decyzja o odwołaniu wyzwań, które stały przed prowadzoną przez niego kadrą U-19.

ZOBACZ WIDEO: Niepokojące słowa byłego prezesa PZPN przed meczami reprezentacji Polski. "Od razu skaczą na głęboką wodę"

- Decyzję o odejściu z PZPN podjąłem dzień po decyzji Komitetu Wykonawczego UEFA, odnośnie odwołania eliminacji do Mistrzostw Europy U-19 oraz samego turnieju, który miał się odbyć na przełomie czerwca i lipca w Rumunii. Celem moim i drużyny była kwalifikacja oraz wyjazd na tę imprezę - tłumaczył Magiera.

Obrazowo przedstawił również jak wyglądała rzeczywistość treningowa i meczowa w zderzeniu z tą codzienną, gdzie rytm wyznaczają obostrzenia COVID-19.

- W 2020 roku reprezentacja przeze mnie prowadzona zagrała dwa mecze międzypaństwowe na sześć możliwych, cztery zostały odwołane. Do tego przeprowadziliśmy dziesięć wspólnych treningów na czterdzieści możliwych - wyliczał nowy trener Śląska.

Dla Magiery będzie to powrót do klubowej piłki po czterech latach przerwy. Ostatnim klubem, którym prowadził była Legia Warszawa, gdzie sięgnął m.in. dwa razy po tytuł mistrzowski (2017 i 2018) oraz awans do elitarnej Ligi Mistrzów (2016).

- Czy się stęskniłem? Tak, stęskniłem się za pracą w klubie. Ale bardzo cenię sobie ostatnie trzy lata i zaszczyt bycia trenerem reprezentacji Polski [...] Rozwiązując kontrakt z PZPN nie miałem żadnej propozycji z polskiej Ekstraklasy. Kontakt z działaczami Śląska został nawiązany dzień lub dwa po odejściu z reprezentacji. Finalizacja nastąpiła w niedzielę, po meczu z Wisłą Płock. Wszystko potoczyło się bardzo szybko. W nocy z niedzieli na poniedziałek przyjechałem do Wrocławia - przyznał Magiera.

Bez rozmowy z Lavicką

Nowy trener Śląska kojarzony jest z solidną pracą z młodzieżą. Szybko jednak rozwiał wątpliwości, czy młodzi piłkarze będą mogli liczyć we Wrocławiu na szczególne względy.

- Będę stawiał na najlepszych zawodników, to jedyna droga rozwoju drużyny. Żaden z młodych piłkarzy nie dostanie nic za darmo, jeśli mowa o grze w podstawowym składzie. Inna sprawa, że młodzieżowcy nie będą rywalizować tylko między sobą. Jeśli będą mocni, przekonają mnie do siebie, będą grać. Mają być rzuceni na głęboką wodę. Na treningach mają napierać starszych, bardziej doświadczonych zawodników [...] Nie ma czasu na przegląd kadr, nie wyobrażam sobie, żeby eksperymentować tylko po to, żeby dać minuty młodym zawodnikom. Oni muszą na to zasłużyć - ocenił trener Śląska.

Jacek Magiera wraca do klubowej piłki po przerwie na pracę z reprezentacją młodzieżową. Wcześniej prowadził Legię Warszawa
Jacek Magiera wraca do klubowej piłki po przerwie na pracę z reprezentacją młodzieżową. Wcześniej prowadził Legię Warszawa

Przerwa reprezentacyjna to czas, który sztab szkoleniowy na czele z Magierą wykorzystuje na ułożenie pracy z drużyną oraz odpowiednie poznanie "szatni". Nowy trener Śląska zaznaczył, że nie będzie dokonywał rewolucji związanej z wyborem nowego kapitana czy zmianami w tzw. radzie drużyny. Przyznał również, że nie rozmawiał po zwolnieniu z trenerem Lavicką.

- Uznałem, że takiej potrzeby nie ma. Cenię i szanuję trenera Lavickę. Uważam jednak, że to, co zaobserwuję ja i moi współpracownicy na treningach, jest najistotniejsze. Nie chciałem się niczym sugerować. Zazwyczaj sami wyrabiamy sobie zdanie. Rozmawiałem o pracy, jaką Śląsk wykonywał w ostatnich miesiącach z osobami, które pozostały w sztabie i to mi w zupełności wystarczy - przyznał Magiera.

Asystentem nowego szkoleniowca Śląska został były piłkarz wrocławskiej drużyny, Krzysztof Wołczek. W sztabie znaleźli się również Tomasz Łuczywek oraz Paweł Kozub, z którymi Magiera współpracował zarówno w Legii, jak i reprezentacji. W klubie pozostali również współpracownicy trenera Lavicki, Krzysztof Osiński (trener bramkarzy) oraz Michał Polczyk (trener przygotowania motorycznego).

- Chciałbym, żeby każdy zawodnik wchodzący do szatni wiedział, że tylko od niego zależy, jak będzie wyglądała jego sytuacja w drużynie i Śląsku. Nie przywiązuję się do jakichkolwiek nazwisk. Rywalizacja rozpoczęła się od poniedziałku, jest na wysokim poziomie i widać, że zawodnicy wzięli to sobie do serca [...] Nie system gry, a możliwości danego zawodnika są tu najważniejsze. W oparciu o to będziemy ustalać ustawienie drużyny - przyznał Magiera.

W najbliższej kolejce wrocławianie zagrają na wyjeździe. Rywalem będzie Jagiellonia Białystok (5 kwietnia, godz. 17.30). Czyli zapowiada się trenerski debiut w... Poniedziałek Wielkanocny.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Legia Warszawa 30 19 7 4 48:24 64
2 Raków Częstochowa 30 17 8 5 46:25 59
3 Pogoń Szczecin 30 15 7 8 36:23 52
4 Śląsk Wrocław 30 11 10 9 36:32 43
5 Warta Poznań 30 13 4 13 33:32 43
6 Piast Gliwice 30 11 9 10 39:32 42
7 Lechia Gdańsk 30 12 6 12 40:37 42
8 KGHM Zagłębie Lubin 30 11 8 11 38:40 41
9 Lech Poznań 30 9 10 11 39:38 37
10 Górnik Zabrze 30 10 7 13 31:33 37
11 Jagiellonia Białystok 30 10 7 13 39:48 37
12 Wisła Kraków 30 8 9 13 39:42 33
13 Wisła Płock 30 8 9 13 37:44 33
14 Cracovia 30 8 13 9 28:32 32
15 Stal Mielec 30 6 11 13 31:47 29
16 Podbeskidzie Bielsko-Biała 30 6 7 17 29:60 25

Zobacz także:
Eliminacje MŚ 2022: Paulo Sousa wchodzi do gry
Listkiewicz: Węgrzy patrzą na Lewandowskiego jak w obrazek

Komentarze (2)
avatar
Emil Antoniszyn
6.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Magiera się stęsknił za klubem , ale czy klub i kibice zatęsknili się za nim .... o to jest pytanie. Szczęśliwy wynik 1 do 0 z Jagiellonią tylko dzięki sędziemu , bo powinien podyktować dl Czytaj całość
avatar
romanelli
25.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Góra" klubowa myśli ( jeśli myśli..) , że nowa miotła od razu pozamiata i będzie git . Tylko żeby zamiatać to trzeba mieć co i czym - a tu ani jednego ani drugiego ...