Finałowego spotkania Ligi Mistrzów z 2005 roku nie zapomni wielu fanów piłki nożnej. AC Milan prowadził po pierwszej połowie 3:0 i wydawało się, że triumf w prestiżowych rozgrywkach ma już w kieszeni.
Liverpool FC poderwał się wtedy do walki, zremisował, odrabiając wszelkie straty. Ostatecznie doszło do serii rzutów karnych i wówczas do historii przeszedł Jerzy Dudek.
Jednak tak zła pierwsza połowa (0:3) nie przytrafiła się Liverpoolowi aż do meczu ćwierćfinałowego z Realem Madryt. Co prawda tym razem nie było to 0:3, ale 0:2. Najpierw w 27. minucie do bramki trafił Vinicius Junior, a 9 minut później gola zdobył Marco Asensio, pokonując Alissona.
Ostatecznie Real Madryt wygrał 3:1. W drugiej połowie Mohamed Salah otworzył konto gości, ale prowadzenie Królewskich podwyższył Vinicius Junior. Rewanż w przyszłą środę w Liverpoolu.
2 - Liverpool have conceded twice in the first half of a Champions League knockout game for the first time since the 2005 final against AC Milan (3). Swarmed. pic.twitter.com/IHF7iXYagO
— OptaJoe (@OptaJoe) April 6, 2021
Czytaj też:
Euro 2020. Przełom we Włoszech! Kibice wrócą na trybuny
Serie A. Wojciech Szczęsny szykuje się na hit. Optymistyczne słowa Polaka
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dostał powołanie do kadry i... zwariował ze szczęścia! Wszystko nagrała kamera