Kibice Śląska zgromadzili się pod stadionem. Policja interweniowała na miejscu
Zgodnie z zapowiedziami fani Śląska Wrocław zebrali się pod stadionem, by dopingować zespół w derbach z Zagłębiem Lubin. Pojawiło się tam również dużo policjantów, którzy w pewnym momencie zostali obrzuceni przez kibiców materiałami pirotechnicznymi.
O możliwym zgromadzeniu została poinformowana policja, która pojawiła się pod Stadionem Wrocław i monitorowała zachowanie fanatyków Śląska.
O akcji związanej ze zgromadzeniem informowali na swojej facebookowej stronie kibice z grupy Ultras Silesia. Organizatorzy zalecali nie przyjmować żadnych wezwań i mandatów od policjantów. Przypominali też o zasłanianiu nosa i ust.
Przypomnijmy, że zgodnie z planami rządu dotyczącymi znoszenia obostrzeń od 15 maja kibice będą mogli zająć 25 proc. miejsc na stadionie. To oznacza, że fani wejdą na trybuny na ostatnią kolejkę PKO Ekstraklasy.Służby zapowiedziały legitymowanie każdej osoby. Zalecały po spisaniu opuścić miejsce zdarzenia. Po godz. 21:20 policjanci zaczęli wyciągać z tłumu pojedyncze osoby. Pojawił się wóz z armatką wodną.
Po godz. 21:40 tłum kiboli odpalił materiały pirotechniczne. Fanatycy rzucali racami w kierunku kordonu policji, ale ci nie zareagowali. W ruch poszły też petardy hukowe.
Do końca meczu było już jednak spokojnie, kibice nie zachowywali się agresywnie. Po końcowym gwizdku postanowili się rozejść.Czytaj też:
Legia tęskni za wysokimi zwycięstwami
Boakye czeka na przełamanie