Derby Dolnego Śląska zawsze były wielkim wydarzeniem dla kibiców Śląska Wrocław i KGHM Zagłębia Lubin. Ze względu na obostrzenia związane z pandemią koronawirusa nie mogą pojawić się na trybunach. To jednak nie przeszkodziło fanatykom wrocławskiej drużyny, by zebrać się pod stadionem i stamtąd kibicować.
O możliwym zgromadzeniu została poinformowana policja, która pojawiła się pod Stadionem Wrocław i monitorowała zachowanie fanatyków Śląska.
Dostaliśmy zdjęcia, na których widać mnóstwo policji pod stadionem.
Nasz wrocławski reporter Łukasz Kuczera poinformował, że ok. godz. 20:30 kibice Śląska zgromadzili się na rondach w okolicy stadionu w kilku grupach.
O akcji związanej ze zgromadzeniem informowali na swojej facebookowej stronie kibice z grupy Ultras Silesia. Organizatorzy zalecali nie przyjmować żadnych wezwań i mandatów od policjantów. Przypominali też o zasłanianiu nosa i ust.
Przypomnijmy, że zgodnie z planami rządu dotyczącymi znoszenia obostrzeń od 15 maja kibice będą mogli zająć 25 proc. miejsc na stadionie. To oznacza, że fani wejdą na trybuny na ostatnią kolejkę PKO Ekstraklasy.
AKTUALIZACJA
Tuż po godzinie 21:00 policja przeniosła się na al. Śląską przy Autostradowej Obwodnicy Wrocławia, gdzie kilkudziesięciu kibiców wrocławskiej drużyny stworzyło jedną grupę i zaczęli doping. Fani zostali otoczeni kordonem. Obecność funkcjonariuszy spotkała się z ich oburzeniem.
Służby zapowiedziały legitymowanie każdej osoby. Zalecały po spisaniu opuścić miejsce zdarzenia. Po godz. 21:20 policjanci zaczęli wyciągać z tłumu pojedyncze osoby. Pojawił się wóz z armatką wodną.
Po godz. 21:40 tłum kiboli odpalił materiały pirotechniczne. Fanatycy rzucali racami w kierunku kordonu policji, ale ci nie zareagowali. W ruch poszły też petardy hukowe.
Do końca meczu było już jednak spokojnie, kibice nie zachowywali się agresywnie. Po końcowym gwizdku postanowili się rozejść.
Czytaj też:
Legia tęskni za wysokimi zwycięstwami
Boakye czeka na przełamanie
ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"