Podczas piątkowego spotkania w większości statystyk lepsza była Wisła Płock, trzy punkty pojechały jednak do Gdańska. To Lechia była bardziej konkretna. - Chciałem pogratulować moim zawodnikom, bo to był dla nas bardzo ważny i bardzo trudny mecz. Wisła Płock postawiła wysokie wymagania, to był chyba najlepszy mecz w sezonie Wisły i skala trudności tym bardziej była duża - pochwalił rywala Piotr Stokowiec, trener Lechii.
- Pokazaliśmy charakter - to, co wymagam od swojej drużyny i od zawodników. Mimo straty bramki, ten mecz różnie się układał, to dążyliśmy do zwycięstwa i determinacją wróciliśmy do gry. Z tego się cieszę. To było trudne, bo straciliśmy naszego ważnego zawodnika w ofensywie, jak Łukasz Zwoliński i sobie z tym poradziliśmy - dodał Stokowiec.
Podstawowym celem klubu znad morza jest walka o puchary. - Nie powiedzieliśmy w walce o 4. miejsce ostatniego słowa i teraz to się potwierdza. Jesteśmy Lechią, drużyną z charakterem i liczę na to, że będziemy grali do końca i osiągniemy czwarte miejsce - podkreślił trener.
Lechia z przebiegu meczu nie miała tylu okazji co Wisła, jednak również przy lepszej skuteczności mogła strzelić więcej bramek. - Byliśmy świadkami bardzo intensywnego, emocjonującego pojedynku i szkoda, że nie wykorzystaliśmy takich sytuacji jak Saiefa w pierwszej połowie czy Flavio Paixao w końcówce drugiej, to jest absolutnie do poprawy, bo przez to była nerwówka i mecz wymykał nam się spod kontroli. Wygrana jest najważniejsza i tego gratuluję. Lechia ma charakter w swoim DNA i walczymy do samego końca - podsumował Piotr Stokowiec.
Czytaj także:
Kibice gromadzą się pod stadionem we Wrocławiu, jest policja
Legia tęskni za wysokimi zwycięstwami
ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"