W niemieckich mediach trwa gorąca dyskusja na temat rekordu liczby bramek w jednym sezonie Bundesligi. W ostatni weekend Robert Lewandowski wyrównał nieprawdopodobne osiągnięcie Gerda Muellera sprzed 50 lat i zdobył swojego 40. gola w rozgrywkach. Polak ma jeszcze jeden mecz, aby ten wyczyn pobić.
Szerokim echem odbiły się słowa byłego reprezentanta Niemiec, Dietmara Hamanna, który zasugerował, by na ostatnią kolejkę nie wystawiać "Lewego". - To byłby sygnał dla świata, futbolu, narodu, żeby z szacunku dla Muellera powiedzieć: nie damy zagrać Lewandowskiemu - powiedział w programie Sky90 (więcej TUTAJ). Innego zdania jest jednak Raimund Hinko z "Bildu".
Znany niemiecki dziennikarz w felietonie "Meine Bayern" skupił się na osobie Thomasa Muellera. Hinko przypomniał, że pomocnik Bayernu Monachium, w przeciwieństwie m.in. do Lewandowskiego, zdążył osobiście poznać jednego z najlepszych niemieckich piłkarzy w historii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia nabrał się na jawne oszustwo
"Masz największy szacunek dla naszego narodowego Bombowca (przyd. Gerda Muellera - przyp. red.), który jest ciężko chory na demencję i razem z Tobą brał udział w reklamach. Wszędzie mówiłeś, że bez Gerda FC Bayern nie byłby tam, gdzie jest dzisiaj. W sobotę będzie jednak tak, jak być powinno" - napisał Hinko.
Niemiec wyobraził sobie nawet ostatnią akcję najbliższego meczu z FC Augsburg. "Jeśli przeciwko Augsburgowi w 90 minucie będzie 0:0 i będziesz mógł zagrać do niepilnowanego Lewandowskiego, to założę się, że dasz mu piłkę, bo sportowa rywalizacja jest w tobie szeroko rozbudzona. A Gerd Mueller będzie bił brawo" - podkreślił Hinko.
Spotkanie Bayernu z Augsburgiem odbędzie się w najbliższą sobotę, 22 maja, o godz. 15:30.
Czytaj też: Marek Wawrzynowski: Komentarz Hamanna na temat Lewandowskiego jest żałosny [OPINIA]