Premier League. Harry Kane szuka drogi ucieczki. To było pożegnanie?

PAP/EPA / Richard Heathcote / Na zdjęciu: Harry Kane
PAP/EPA / Richard Heathcote / Na zdjęciu: Harry Kane

Transfer Harry'ego Kane'a jest coraz bardziej prawdopodobny. Wymowne było zachowanie Anglika po spotkaniu z Aston Villą (1:2).

Zawodnicy Tottenhamu Hotspur znowu zawiedli, tym razem przegrali 1:2 na własnym stadionie z Aston Villą. Jedyną bramkę dla zespołu Ryana Masona zdobył Steven Bergwijn, na listę strzelców po stronie gości wpisali się Sergio Reguilon (gol samobójczy) oraz Ollie Watkins.

Przed ostatnią kolejką Premier League "Spurs" znajdują się dopiero na 6. pozycji w stawce. Drużyna może nie zakwalifikować się do europejskich pucharów. Najważniejsze było jednak to, co wydarzyło się po ostatnim gwizdku sędziego.

Londyńczycy szybko udali się do szatni, ale Harry Kane został na murawie i dziękował kibicom Tottenhamu, w jego oczach pojawiły się łzy. Wyglądało to na pożegnanie reprezentanta Anglii.

ZOBACZ WIDEO: Listkiewicz komentuje szokującą wypowiedź niemieckiego eksperta na temat Lewandowskiego

Nazwisko snajpera nie znika z pierwszych stron gazet. Według Fabrizio Romano, 27-latek nie zaakceptuje propozycji nowego kontraktu, obecny wygaśnie w lipcu 2024 roku. Kadrowicz najprawdopodobniej pozostanie w Premier League, może przeprowadzić się do Manchesteru (więcej TUTAJ).

W tym sezonie Kane ma na koncie 22 trafienia i 13 asyst, rywalizuje z Mohamedem Salahem o koronę króla strzelców. Napastnik prawie całą seniorską karierę spędził w barwach Tottenhamu, w przeszłości był wypożyczany do Leyton Orient, Millwall, Norwich i Leicester.

Czytaj także:
Premier League: piękny pościg zespołu Jakuba Modera. Mistrz był w szoku
Premier League: Chelsea górą w hicie, nie przeszkodził jej kuriozalny błąd sędziów

Komentarze (0)