Manchester City przegrał w "angielskim" finale Ligi Mistrzów z Chelsea FC (0:1). To było koszmarne spotkanie dla reprezentanta Belgii, który musiał przedwcześnie opuścić plac gry.
W 56. minucie rywalizacji Kevin De Bruyne i Antonio Ruediger zderzyli się głowami. Cała sytuacja wyglądała poważnie. Piłkarz "The Citizens" nie mógł samodzielnie zejść z boiska i zalał się łzami.
Lekarze zdiagnozowali, że 29-latek doznał złamania kości nosa i lewego oczodołu (więcej TUTAJ). Ruediger okazał wsparcie swojemu rywalowi.
ZOBACZ WIDEO: Michał Helik wyciągnął "mityczne" wnioski. "Wierzę, że będę prezentował się lepiej"
"Jest mi naprawdę przykro z powodu kontuzji Kevina De Bruyne. Oczywiście, to nie było zamierzone z mojej strony. Skontaktowałem się już z nim osobiście. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia i mam nadzieję, że wkrótce znowu zobaczymy się na murawie" - napisał niemiecki obrońca w swoich mediach społecznościowych.
W tym momencie nie wiadomo, jak długo potrwa pauza doświadczonego pomocnika. Występ De Bruyne na mistrzostwach Europy stanął pod znakiem zapytania. Wielki turniej rozpocznie się już 11 czerwca.
I'm really sorry for @DeBruyneKev's injury. Of course this was not intentional from me - I've already been in touch with Kevin personally and I really wish him a speedy recovery & hope we can see him back on the pitch very soon again #UCLFinal
— Antonio Rüdiger (@ToniRuediger) May 30, 2021
Czytaj także:
"100 i więcej milionów". Boniek skrytykował finalistę Ligi Mistrzów
Finał Ligi Mistrzów. Pseudokibice aresztowani w Porto. Policjant trafił do szpitala