W poprzednim sezonie Jakub Świerczok był najskuteczniejszym polskim piłkarzem grającym w PKO Ekstraklasie. Tak dobra forma w połączeniu z kontuzjami Arkadiusza Milika i Krzysztofa Piątka zaowocowała powołaniem do reprezentacji Polski na Euro 2020. Ostatecznie na mistrzostwach Europy dostał szansę gry przeciwko Szwedom.
Świerczok był wypożyczony do Piasta Gliwice z Łudogorca Razgard. Piast zdecydował się wykupić napastnika, płacąc za niego rekordowe w historii klubu milion euro. Jak się okazuje, była to świetna inwestycja. 28-latek latem odejdzie z klubu, a gliwiczanie sporo zarobią na jego transferze.
Portal weszlo.com informuje, że Świerczok trafi do japońskiego Nagoya Grampus. W poprzednim sezonie drużyna zajęła trzecią lokatę w miejscowej ekstraklasie. Zespół gra także w azjatyckiej Lidze Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Podolski odwiedził wyjątkową fankę. Kibicuje Górnikowi od... 1948 roku
Piast zarobi na tym transferze około dwa miliony euro, a sam piłkarz podpisze 2,5-letni kontrakt.
Świerczok w swojej karierze grał m.in. dla Polonii Bytom, 1.FC Kaiserslautern, Piasta Gliwice, Zawiszy Bydgoszcz, Górnika Łęczna, GKS-u Tychy, Zagłębia Lubin i Ludogorca Razgrad.
Przypomnijmy, że latem z PKO Ekstraklasy odeszli między innymi Tymoteusz Puchacz, Karol Fila czy Paweł Wszołek.
Zobacz także:
Ojamaa: Chcemy ograć Legię. Taki wynik przewiduję w dwumeczu
Już wszystko jasne! Oto kandydaci na prezesa PZPN