Poprzeczka idzie w górę. Legia Warszawa gra z pucharowym weteranem

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa

Legia Warszawa zapewniła sobie miejsce w fazie grupowej europejskich pucharu. Pytanie, w którym z nich będzie walczyć jesienią. Na drodze do elitarnej Ligi Mistrzów stoi Dinamo Zagrzeb. Wyeliminowanie chorwackiego zespołu jest dużym wyzwaniem.

Przedstawiciele PKO Ekstraklasy wygrali dotąd pięć dwumeczów w tegorocznych eliminacjach europejskich pucharów. Niepowodzenie było jedno - Pogoni Szczecin z NK Osijek. Drużyna Kosty Runjaicia stoczyła całkiem wyrównane pojedynki z wicemistrzem Chorwacji, ale że przez 180 minut przerastało ją tworzenie sytuacji podbramkowych, nie mówiąc już o strzeleniu gola, pożegnała się z eliminacjami Ligi Konferencji Europy. Legia Warszawa również zagra z chorwackim zespołem, a Dinamo Zagrzeb to klub bogatszy, bardziej utytułowany i doświadczony niż NK Osijek.

Stawką dwumeczu jest awans do ostatniej, czwartej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Lepsza drużyna będzie mieć w kieszeni minimum miejsce w grupie Ligi Europy. Do zdobycia są punkty do rankingów UEFY i o czym nie wypada zapominać, pieniądze zasilające budżet klubu.

Czesław Michniewicz rozpływał się nad klasą przeciwnika na konferencji prasowej. Trener i jego podopieczni stawili się na stadionie Maksimir w Zagrzebiu we wtorek wieczorem, narzekali na stan boiska. Za przewodnika robił Josip Juranović, reprezentant Chorwacji, który w Dinamie ma kilku kompanów z zespołu narodowego. Dla uczestnika Euro 2020 konfrontacja w stolicy ojczyzny to kolejna ważna i prestiżowa w ostatnich tygodniach. Cała drużyna stoi przed jednym z największych wyzwań ostatnich lat.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie miało prawa udać. A jednak! Kapitalna "solówka" piłkarki

- Dinamo jest świetnym zespołem i żaden klub w Polsce nie ma prawa przymierzać się do jego jedenastki ze swoją. Przeciwnik przeprowadza nierealne dla nas transfery. Gdybyśmy mieli liczyć wartość naszych zawodników i wartość rywali, to moglibyśmy nie wychodzić na boisko. Nie na tym to jednak polega i nie chcemy tak myśleć. Wyjdziemy jedenastu na jedenastu i wszystko będzie możliwe - mówi Michniewicz.

Dinamo zdominowało chorwacki futbol klubowy, potrafiło przekuć sukcesy w kraju w ciekawe występy w europejskich pucharach. Przez ostatnie 10 lat był tylko jeden sezon, w którym Dinama zabrakło w grupie. Pięć razy dostało się do Ligi Mistrzów, a w poprzednim sezonie odpadło z Ligi Europy po dwumeczu w ćwierćfinale z późniejszym triumfatorem Villarrealem. W porównaniu z Legią, która w analogicznym okresie często zawodziła na europejskiej arenie, jest pucharowym weteranem.

- Faworytem jest Dinamo. Każdy, kto orientuje się w realiach piłki nożnej, wie doskonale, że to Chorwaci są zespołem, który ma więcej atutów. To jest jednak futbol. Nasze zespoły również męczyły się z niżej notowanymi, dlatego nie skreślałbym Legii. To Dinamo będzie mieć na sobie tę negatywną presję, to oni muszą awansować - analizuje Maciej Murawski, były piłkarz Legii.

Po stronie warszawiaków presja jest nieco mniejsza. Wyeliminowanie norweskiego FK Bodo/Glimt i estońskiej Flory Tallin pozwoliło wykonać plan minimum na lato w europejskich pucharach. Poprzeczka idzie w górę, ale jak powiedział sam Michniewicz, Legia zamierza pisać historię.

Dinamo Zagrzeb - Legia Warszawa / śr. 04.08.2021 godz. 20:00

Transmisja w TVP Sport. Relacja na żywo w portalu WP SportoweFakty.

Czytaj także: Zawiodła ofensywa. Pierwszy polski klub odpadł
Czytaj także: Warta Poznań pokazała charakter. Pogoń Szczecin ukarana za minimalizm

Komentarze (3)
avatar
intro
4.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
gdyby nie "liga konfederacji" to by pucharów nie powąchali. Słaby en "plan minimum" skoro ligi europy w nim nie ma.... 
avatar
korroner
4.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
3:0 do przerwy ;) 
avatar
Ires
4.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dinamo ujarzmi Legię,złoi jej tyłek ;D