Tabela PKO Ekstraklasy. Trzech liderów, liga się rozjeżdża

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: radość piłkarzy Pogoni Szczecin
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: radość piłkarzy Pogoni Szczecin

W niedzielę odbyły się trzy mecze PKO Ekstraklasy, po których do szerokiej czołówki awansowały Pogoń Szczecin i Raków Częstochowa. Bliski podobnego wyczynu był Śląsk, jednak w doliczonym czasie gry gola strzelił Tomasz Makowski.

W starciu Pogoni Szczecin z Piastem Gliwice. Pomimo problemów kadrowych, drużyna Kosty Runjaicia zdołała wygrać z zespołem, który przebojem wdarł się do ligowej czołówki. Piast Gliwice pozostaje na 10. miejscu z 3 punktami na koncie, a Pogoń doszusowała do drużyn, które po trzech kolejkach mają po 7 oczek na koncie.

W Krakowie Wisła miała wszystko, by wygrać z Rakowem Częstochowa. Prowadziła 1:0 do przerwy, do tego za czerwoną kartkę wykluczony został Giannis Papanikolaou. Reprezentujący Polskę pucharowicz pomimo gry w dziesiątkę potrafił odwrócić losy meczu i wygrał 2:1, dzięki czemu w tabeli znajduje się punkt od prowadzących czterech zespołów.

Lechia Gdańsk miała wiele okazji do pokonania Michała Szromnika, jednak ten przez długi czas zachowywał czyste konto. Gdy wydawało się, że po golu Dino Stigleca 1:0 wygra drużyna przygotowująca się do rewanżowego meczu w europejskich pucharach z Hapoelem Beer Szewa, wyrównującą bramkę dla Lechii strzelił Tomasz Makowski i obie drużyny wciąż są niepokonane, mają jednak tylko po 5 punktów.

Wyniki niedzielnych meczów PKO Ekstraklasy:

Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 1:0 (1:0) --> RELACJA

Wisła Kraków - Raków Częstochowa 1:2 (1:0) --> RELACJA

Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 1:1 (1:0) --> RELACJA

[multitable table=1339 timetable=7769]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
Zobacz niebywałe pudło piłkarza Lechii
Trener Gula wskazał kluczowy moment meczu z Rakowem

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą

Źródło artykułu: