Inauguracja sezonu była nieudana w wykonaniu mistrzów Anglii. Podopieczni Pepa Guardioli przegrali 0:1 z Tottenhamem Hotspur w Londynie po trafieniu Hyeung Min-Sona.
Na domiar złego na uraz narzeka Ilkay Gundogan. 30-latek w minionych rozgrywkach był kluczowym zawodnikiem Manchesteru City, 13 razy trafił do siatki.
W niedzielę środkowy pomocnik opuścił plac gry z opatrunkiem na lewym ramieniu. - Gundogan ma problem z barkiem. Zobaczymy, co stwierdzą nasi lekarze, ale wygląda na to, że coś się stało - ocenił Guardiola na pomeczowej konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
Piłkarze "The Citizens" muszą wyczyścić głowy po rozczarowującej porażce. - Mieliśmy dobry początek i po 20 minutach pozwalaliśmy rywalom na więcej. To ci sami ludzie, co w poprzednim sezonie. Takie mecze po prostu się zdarzają - mówił Hiszpan.
- Jesteśmy wystarczająco dobrzy, żeby stwarzać więcej sytuacji i zdobywać bramki. Mieliśmy lepsze statystyki. Tak samo jest za każdym razem, gdy przyjeżdżamy na stadion Tottenhamu - dodał.
Podopieczni Guardioli w 2. kolejce Premier League zmierzą się z beniaminkiem. Spotkanie z Norwich City odbędzie się 21 sierpnia.
Czytaj także:
Premier League: Manchester City potknął się już na starcie
Piłkarscy fani w Anglii znów dali "popis". Gorąco po meczu Tottenhamu z Manchesterem City