Wojciech Kowalczyk zadrwił ze zjazdu PZPN. Porównał to do sytuacji w sejmie

Świat polskiej piłki od wczoraj żyje zjazdem PZPN-u, na którym wybrano Cezarego Kuleszę na nowego prezesa. W swoim stylu głos w tej sprawie zabrał Wojciech Kowalczyk. Były piłkarz porównał środowe głosowanie do tego, co dzieje się w polskim sejmie.

Artur Babicz
Artur Babicz
zjazd PZPN PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: zjazd PZPN
W minioną środę odbył się wyczekiwany zjazd PZPN, podczas którego wybrano nowego prezesa. Głosem zdecydowanej większości piłkarskiego środowiska nowym szefem polskiej piłki nożnej został Cezary Kulesza (więcej na ten temat TUTAJ). Zastąpił on na tym stanowisku Zbigniewa Bońka, który rządził przez ostatnie 9 lat.

Przypomnijmy, że ze względu na pandemię COVID-19 zjazd PZPN-u został opóźniony o rok. Obecnie dalej mamy w Polsce stan zagrożenia epidemicznego, jednakże widząc wczorajszą relację ze zjazdu na próżno było szukać delegatów w maseczkach.

Ten fakt zauważył Wojciech Kowalczyk. Były piłkarz w swoim stylu skomentował tę sytuację. Co ciekawe, zakwalifikował to jako pierwszy sukces nowego zarządu PZPN.

"Pierwszy sukces PZPN w nowym wydaniu. Siedzą sobie bez maseczek i głosują, a w sejmie w maseczkach" - napisał na Twitterze Kowalczyk.

Wpis w krótkim czasie zrobił spore zamieszenie w mediach społecznościowych. Skomentowało go kilkaset osób oraz zebrał niemal 1200 polubień.

Zobacz także: Boniek ostro o prezesie PKO Ekstraklasy
Zobacz także: Kulesza nie pójdzie śladem Bońka

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×