[tag=704]
Cagliari Calcio[/tag] rozpoczęło nowy sezon Serie A od remisu ze Spezią (2:2). W klubie z Sardynii grał Sebastian Walukiewicz, który poprzedni sezon kończył na ławce rezerwowych. Polak jednak wypadł bardzo przeciętnie i został ściągnięty z boiska w 63. minucie.
Obrońca w pierwszej połowie miał świetną okazję, aby strzelić gola, ale z kilku metrów nie trafił do pustej bramki. Ta sytuacja ma wpływ na niskie noty we włoskich mediach. Dziennikarze jednak głównie zarzucają mu bardzo słabą grę w defensywie.
"Niedokładny. Nie umiał się odnaleźć na boisku" - pisze portal tuttomercatoweb.com (ocena 5).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą
"Powolny i uciążliwy w defensywie. W pierwszej połowie zachował się niezdarnie, gdy nie trafił do pustej bramki" - dodaje calciomercato.com (ocena 5).
Najbardziej surowy dla polskiego obrońcy jest portal centotrentuno.com. Tam Walukiewicz został oceniony na 4,5, a podsumowanie jego występu nie brzmi optymistycznie.
"Nieśmiały, spóźniony, mentalnie nieprzygotowany. Trudno zliczyć liczbę piłek zagranych do bramkarza. Przegrywał każdy pojedynek z Gyasim i Colleyem, a także spektakularnie nie trafił z bliska na 1:1".
Ostatnio dużo się mówi o tym, że Sebastian Walukiewicz jeszcze tego lata może zmienić klub. Poniedziałkowym występem jednak z pewnością nie poprawił swoich notowań na rynku transferowym.
Serie A: AC Milan wcześnie zadał cios i trzymał gardę >>
"Rokowania są trudne". Lekarz z niepokojem o urazie Piotra Zielińskiego >>