To koniec wielkiej FC Barcelona? Bayern Monachium obnażył wszystkie słabości
Miał być hit na inaugurację Ligi Mistrzów, ale Bayern Monachium nie miał żadnych problemów z pokonaniem FC Barcelona (3:0). Ten mecz pokazał, że kataloński klub może wypaść z europejskiej czołówki.
FC Barcelona nie grała w swoim stylu. Zamiast rozgrywać kolejne akcje i wywierać presje na obrońcach przeciwników, Katalończycy skupili się na grze z kontry i atakami skrzydłami. Ta taktyka na niewiele się zdała. Bayern odniósł pewne zwycięstwo (3:0), a dwa gole strzelił Robert Lewandowski.
Według dziennikarza serwisu goal.com Rika Sharmy, ten mecz pokazał, że FC Barcelona nie będzie w stanie konkurować z europejską czołówką. "Pod koniec spotkania większe zainteresowanie kibiców wzbudzała piłka rzucana na trybunach za bramką ter Stegena niż sama gra. Bayern wrzucił Barcelonę w nową rzeczywistość. Zrobił to na chłodno i okrutnie" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol"Drużyna nie jest na poziomie europejskiej elity. Tak samo jak trener. Bayern powoli znalazł swój rytm i dominował na boisku. Bayern bawił się z Barceloną jak na karuzeli. To pokazało, jak kataloński klub bardzo upadł" - dodano.
Przypomniano też słowa Ronalda Koemana, który Barcę porównał do Chelsea FC, czyli triumfatora ostatniej edycji LM. Biorąc jednak pod uwagę pierwszy mecz, FC Barcelona nie była w stanie znaleźć sposobu na taktykę rywala.
"Jedyny obszar nadziei dla klubu to chęć wykorzystania talentów La Masii. Przyszłość FC Barcelona należy do młodych, ale przez jakiś czas klub nie będzie w stanie konkurować z najlepszymi w Europie" - ostrzegł hiszpański dziennikarz.
Czytaj także:
On oszalał! Lewandowski show w Barcelonie!
Liga Mistrzów: przebudzenie Juventusu. Kilka dni spokoju Wojciecha Szczęsnego