Bez Lionela Messiego, FC Barcelona posypała się jak domek z kart. Argentyńczyk wielokrotnie ratował skórę kolegom, strzelał bramki, asystował i miał wielki wpływ na drużynę na boisku. Teraz mocno brakuje lidera z prawdziwego zdarzenia.
Kiedyś klub piłkarski był wizytówką miasta, teraz często jest sporym rozczarowaniem. Po kolejnej stracie punktów przez Dumę Katalonii (remis z Cadizem 0:0), hiszpańskie media ostro skrytykowały zespół oraz trenera Ronalda Koemana.
"Ani tiki, ani taki" - napisała wymownie hiszpańska "Marca". "Barcelona dalej upada i nie jest w stanie wygrać. Pierwszą połowę zmarnowała słabą grą. W drugiej, przy wyrzuconym z boiska De Jongu rozbiła się o Cadiz" - podkreślają dziennikarze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol
W ponurym nastroju są także katalońscy dziennikarze. Gazeta "Sport" pisze o kolejnym smutnym remisie, który nie daje nadziei na lepszą grę. FC Barcelona wygląda jak zlepek pojedynczych jednostek, niż sprawnie funkcjonująca maszyna.
"Barcelona rozegrała fatalną pierwszą połowę i chociaż poprawiła się w drugiej, potrafiła zdobyć tylko punkt. Koeman na pewno pozostanie trenerem do meczu z Levante" - czytamy.
FC Barcelona zajmuje obecnie siódme miejsce w La Lidze. Jej kolejnym rywalem będzie Levante. Początek spotkania na Camp Nou o godz. 16:15.
Zobacz także:
To się dzieje naprawdę! Lewandowski złożył jasną deklarację
Sensacja w Fortuna Pucharze Polski!