[tag=53]
Łukasz Fabiański[/tag] w sobotę wystąpił w meczu z San Marino (5:0) w eliminacjach mistrzostw świata 2022. To był jego 57. występ w narodowych barwach i zarazem ostatni. 36-latek chce teraz skupić się na karierze klubowej.
Ostatni mecz w narodowych barwach to dobry moment, aby przeanalizować to, co działo się w przeszłości. W programie "Cafe Futbol" poruszono temat wielkich turniejów, na których "Fabian" musiał godzić się z rolą rezerwowego.
Tak było już za czasów Adama Nawałki. Na Euro 2016 i na mistrzostwach świata 2018 ówczesny selekcjoner wolał stawiać na Wojciecha Szczęsnego. Okazuje się, że szczególnie przed tym pierwszym turniejem zrobiła się gęsta atmosfera.
ZOBACZ WIDEO: Polski Związek Piłki Nożnej z nowymi pomysłami? "Przedstawimy je panu premierowi"
- To był zdecydowanie najtrudniejszy moment, ta decyzja przed Euro we Francji. Pamiętam, że najpierw była ogromna frustracja i złość. Nie wiem, czy po prostu nie wstałem od stolika, jakiś taki zły, trochę odszedłem. Trener Nawałka powiedział do mnie: "To co, chcesz opuszczać zgrupowanie?". A ja się obróciłem, wróciłem i usiadłem ponownie do tego stolika. "Nie, niczego nie odpuszczam. Akceptuję decyzję trenera, ale się z nią nie godzę" - opowiada Fabiański.
Co ciekawe, wtedy dopytywał selekcjonera o szczegóły. Chciał wiedzieć, do dokładnie przeważyło, że to Szczęsny został numerem jeden. Nawałka jednak odpowiedział, że "w szczegóły się nie będzie wdawał".
Fabiański ostatecznie na Euro 2016 zagrał cztery mecze, bo w drugim spotkaniu fazy grupowej (z Niemcami) Szczęsny doznał kontuzji. Dwa razy miał okazję wykazać się w konkursie rzutów karnych, ale nie obronił żadnego strzału. To szczególnie zabolało w ćwierćfinałowym spotkaniu z Portugalią, po którym zakończył się nasz udział w turnieju. Wtedy były głosy, że Nawałka podobno rozważał, aby na karne wszedł Artur Boruc.
- Mnie powiedział, że nie było takiej rozmowy, nie wiem, czy to prawda, bo powiedział "że drugi raz złamałbym mu kręgosłup, sadzając go na ławce przed Euro". Ze mną bezpośrednio nikt w tamtym momencie o tym nie rozmawiał, natomiast jakby to było wszystko przygotowane wcześniej, przedyskutowane, to dla drużyny (zgodziłbym się - przyp. red.) - zdradza.
Fabiański w tej samej rozmowie przyznał, że przed mundialem w Rosji decyzję o byciu zmiennikiem Szczęsnego przyjął znacznie spokojniej. Pamiętał bowiem rozmowę z selekcjonerem przed Euro 2016.
Wojciech Szczęsny pożegnał Łukasza Fabiańskiego. "Wyjątkowa była rywalizacja z tobą" >>
"Emocje już zeszły". Łukasz Fabiański zdradził, co dalej z jego karierą >>