Według informacji przekazanych przez ”La Gazzetta dello Sport” do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek. Trener Luciano Spalletti zaparkował swój samochód na parkingu przed hotelem, w którym aktualnie przebywa.
Dokonali tego nieznani sprawcy, a ich łupem padł Fiat Panda. Do Neapolu trener przyjechał Mercedesem, ale - jak przekazały włoskie media - zamienił swój dotychczasowy pojazd na miejskie auto.
Sprawą zajęła się już policja. Uważa się, że złodzieje nie wiedzieli, do kogo należy pojazd. Portal italy24news.com przekazał, że interesował ich bardziej dany model, który jest jednym z najpopularniejszych we Włoszech, a co za tym idzie, łatwo sprzedać części zamienne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań
Dziennikarze ujawnili także, że to nie pierwsza kradzież w SSC Napoli w ostatnich dniach. Dwa dni wcześniej nieznani sprawcy zabrali samochód należący do żony Diego Demme w momencie, gdy kobieta przebywała na zakupach. Zdaniem policji był to zbieg okoliczności.
SSC Napoli po rozegraniu siedmiu meczów zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Serie A. Podopieczni Luciano Spallettiego mają na swoim koncie komplet punktów. W najbliższą niedzielę drużyna Piotra Zielińskiego zmierzy się z Torino FC. Początek meczu zaplanowano na godz. 18:00.
Czytaj także:
- Prezes PZPN nie odpuści. "Żądamy kary"
- Puszcza Niepołomice czekała na to od czerwca